Zoran Sretenović – koszykarski Belmondo

Zoran Sretenović – koszykarski Belmondo

Zmarły 28 kwietnia Zoran Sretenović w Polsce znany przede wszystkim jako świetny rozgrywający z czasów gry dla Stali Ostrów w latach 1998-2001 i trener w Starogardzie, Koszalinie i Ostrowie. Jednak na terenach byłej Jugosławii był naprawdę kimś - każdy kojarzy go z występów dla otoczonej niemal boskim kultem Jugoplastiki Split, a w Niemczech z pierwszym krajowym pucharem dla Bambergu. Zapraszamy do cofnięcia się do przełomu lat 80’ i 90’, razem ze wspominającymi kolegę legendami: Dino Radją, Bożidarem Maljkoviciem, Żanem Tabekiem i przedstawicielami Brose Bamberg.
Zoran Sretenović / fot. wikimedia commons

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

Niesamowite cyferki

Powiedzieć, że Sretenović potrafił organizować grę i był nastawiony najpierw na podanie, to jak nie powiedzieć nic. Zwróćmy się więc do klarownego świata cyfr. W sezonie 1999/2000, 35 letni Sreta był u schyłku swojej zawodniczej kariery, gdy dla Stali notował średnio 7.8 asysty. Rok później wywindował ten rekord do 8.5. Sześciokrotnie rozdał więcej niż 15 asyst, przeciwko Pogoni Ruda Śląska zanotował 17  kluczowych podań, w starciu z Komfortem – 16. Taka kontrola gry w dzisiejszym baskecie już niemożliwa.  Koledzy i szkoleniowcy zgodnie mówili o nim – grający trener. 

Marzenie niespełnione

Państwo Sretenović pochylali się nad swoim nowonarodzonym synkiem, podziwiając go w mocnym, sierpniowym świetle, wpadającym przez okno belgradzkiego szpitala. Chłopcu nadano popularne w Serbii imię Zoran, co oznacza „świt”. Był rok 1964, drugi raz z rzędu mistrzem Jugosławii został OKK Belgrad. Za 15 lat w barwach tej drużyny miał debiutować młody Sreta. 

Lubię swoje imię, tak jak z uśmiechem wspominam swoje dzieciństwo. Tata był policjantem, mama pracowała w fabryce farmaceutycznej. Co prawda jestem jedynakiem, ale nigdy się nie nudziłem. Młodość w Belgradzie to wspaniały czas.” – wspominał po latach Sretenović. 

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

POLECANE

23 września 2023 roku rozpocznie się sezon koszykarskiej Pekao S.A. I ligi. Prezentujemy pierwszą część przewodnika po zapleczu ekstraklasy.

tagi

– Gdy coś nie wychodzi raz, drugi, trzeci, to nie spuszczam głowy, nie poddaję się, realizuję swoje cele, aby niektórym trochę miny zrzedły, gdy okaże się, że gość z wężem na głowie jednak daje radę – przyznaje Mateusz Szczypiński, koszykarz Domelo Sokoła Łańcut. O koszykarskiej dojrzałości, wizerunku oraz hejcie rozmawia z nim Pamela Wrona.
8 / 11 / 2023 16:24
23 września 2023 roku rozpocznie się sezon koszykarskiej Pekao S.A. I ligi. Prezentujemy pierwszą część przewodnika po zapleczu ekstraklasy.
(…) Zresztą sama słyszysz, że w tym momencie się rozklejam i trudno jest mi na ten temat rozmawiać. Nadal jest to dla mnie ciężkie – mówi z trudem Robert Skibniewski, który otworzył się na temat nowotworu, chcąc uświadomić, jak ważne są rutynowe badania.