W ostatnich 10 meczach przegrał tylko 2 razy – Enea Zastal BC Zielona Góra notuje świetną serię i jest już o krok od miejsca w play off. W ostatnich wygranych wyróżnili się Szymon Wójcik i Bryce Alford, którzy pod nieobecność liderów radzą sobie wyśmienicie.
Enea Zastal BC Zielona Góra jest największą pozytywną niespodzianką obecnego sezonu. Żaden inny zespół nie wybił się tak bardzo ponad przedsezonowe oczekiwania. Drużyna prowadzona przez trenera Olivera Vidina jest bardzo bliska awansu do play off, ma bilans 15-10, a w ostatnich 10 meczach przegrała tylko 2 razy.
Zastal to trochę anomalia – zdroworozsądkowo ten zespół tak dobrze grać przecież nie powinien. Nie ma w nim gwiazd, nie ma weteranów i zawodników z wielkimi CV, wręcz przeciwnie. Do tego nie da się przecież uciec od problemów organizacyjnych, jakie są w klubie. Pod tym względem trener Vidin jest cudotwórcą – już tyle razy w tym sezonie Zastal miał zacząć przegrywać, a on wciąż wygrywa, nawet kiedy dwóch najlepszych zawodników jest poza składem.
Serbski szkoleniowiec jako główny czynnik tak dobrych wyników wskazuje dobrą atmosferę w zespole. Słynne jest już jego powiedzenie: Nie mamy kasy, ale mamy zajebistą atmosferę. Po ostatnim meczu z Suzuki Arką Gdynia Vidin także o tym mówił:
Jestem zadowolony z zespołu, w ogóle nie patrzę na wyniki – raz się wygrywa, raz się przegrywa.(…) W naszej lidze z każdym można wygrać i z każdym można przegrać. Oczywiście dużo zależy od zdrowia. Wpływ na wynik ma milion rzeczy, atmosfera, kasa, nie kasa, milion rzeczy. Najważniejsza jest jednak atmosfera, którą trener musi trzymać. Nie jest łatwo, ale jak się ma ludzi wokół siebie, z którymi można to zrobić, a ja mam takich w tym roku, to można. Wojtek Walich (asystent) i Oskar Małecki – Owczarek (fizjoterapeuta) – oni są bardzo dobre chłopaki, z nimi się łatwo współpracuje. W zeszłym roku tego nie miałem, takiego wsparcia, tylko pod górkę.
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!
Grzegorz Szybieniecki, Jacek Mazurek