
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Jacek Mazurek: Patrząc na efektywność defensywną po zakończeniu sezonu regularnego pomyślałem, że to mogą być ofensywne playoffy. Wszystkie drużyny tracą ponad 100 punktów na 100 posiadań, nie ma ekip typowo defensywnych.
Są zespoły nieco bardziej skupione na obronie jak Czarni, ale nie jest to mocno wyróżniająca się obrona na tle pozostałych playoffowych ekip. Aż 7 z 8 drużyn dzieli tak naprawdę nieco ponad 5 punktów na 100 posiadań i patrząc czysto statystycznie na całosezonowe wyniki w obronie można stwierdzić, że praktycznie wszyscy prezentują zbliżony poziom.
Natomiast nawet mnie zaskoczyła intensywność w ataku, z jaką Zastal i Śląsk przyszły do tego meczu, a jeszcze większe wrażenie robi fakt, że były w stanie to utrzymać. Łącznie 193 punkty w meczu to 17. najwyższy wynik w playoffach od 2003 roku.
Warto mieć z tyłu głowy, że było to spotkanie 4 z 5 ekipą PLK, teoretycznie najbardziej wyrównane. 193 punkty nie padły w jednostronnym meczu, który po 15 minutach nie miał sensu, tylko w zaciętym i otwartym przez 3.5 kwarty spotkaniu.
[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]
Abstrahując jeszcze od samego meczu czy to mała zapowiedź tego, co czeka nas w kolejnych meczach? Mnóstwo punktów, kolejne popisy gwiazd i wyniki bliskie 200 punktów – czy tak będą wyglądały playoffy 2022?
Pamiętam, gdy we wczesnej fazie sezonu rozmawialiśmy o Devynie Marble’u jako jednym z 5 graczy, którzy mogą walczyć o MVP. Wtedy przeszkodą były bardzo dobre występy, ale w nie wygrywającej drużynie. Dzisiaj wyglądał jakby jakość kolegów, z jakimi przychodzi mu dzielić parkiet, nie miała znaczenia. Wyglądał jakby rywal przeciwko jakiemu gra nie miał znaczenia. Ostatecznie rzucił 28 punktów w wielkim stylu i już pierwszego dnia trochę przyćmił MVP trenerów.
Grzegorz Szybieniecki: Pod względem ofensywnym ten mecz zaskoczył, nie ma co ukrywać (zresztą się nie da, bo typ na poniżej 166 punktów podałem na Twitterze). Myślę sobie, że z takiego meczu przede wszystkim nie jest zadowolony trener Andrej Urlep – szkoleniowiec Śląska nie tylko jest znany z zamiłowania do obrony, ale też jego zespół w takim tempie po prostu nie będzie w stanie ustać rywalowi.
Wrocławianie nie są w rytmie, rozegrają 3 mecze w 5 dni, a do tego wszystkiego poza grą był Ivan Ramljak, czyli zdaniem trenerów najlepszy obrońca ligi. To było widać – Zastal miewał momenty, w których miażdżył na obwodzie fizycznością i Chorwat mógłby tutaj wiele pomóc.
Śląsk w ogóle nagle w tym meczu zaczął wyglądać jakoś krótko – Karolak zagrał słabo, Urlep nie wierzy chyba za bardzo w D’Mitrika Trice’a, a Meiers nie wnosi kompletnie nic. To kłopot, bo sami Dziewa, Kanter, Trice tego nie wygrają.
Marble potrafi grać w kosza, to wiemy. Ja jednak jestem zaskoczony aż taką skutecznością, to nie jest gracz z jakimś mega stabilnym rzutem. Nie znaczy to jednak, że można oddawać pozycje, jak to robi Śląsk. Wszyscy już zauważyli, że Urlep na pick and rollu broni nisko, obrońcy chodzą często dołem, więc rzuty za 3 obrona wrocławian „bierze na klatę”.
Marble i Mazurczak akurat w tym spotkaniu powiedzieli „w to mi graj” i Śląsk po prostu bezlitośnie karcili. Czy Urlep to zmieni? No jakoś wątpię, więc Zastal, tak w teorii, może zatrzymać się trochę sam.
Czy wszystkie mecze będą takie jak te? Wątpię. Śląsk i Zastal dość słabo dbały o piłkę w tym meczu i dużo było łatwych punktów. Czarni, Anwil, Twarde Pierniki, King – tam nie ma takiej jakościowej głębi i zwłaszcza te zespoły z niższych miejsc powinny dążyć do zwolnienia gry.
Raczej myśl „idźmy w strzelaninę” nie przeszła przez głowę trenera Skelina czy Miłoszewskiego, choć w głowie Urlepa też moim zdaniem raczej nie była. A ty jak uważasz? Czy ewentualny powrót Ramljaka to recepta na problemy Śląska.
Jacek Mazurek: Ivan Ramljak zbiera 23.5 proc. dostępnych piłek w obronie, a to właśnie jeden z elementów, których Śląskowi w pierwszym meczu zabrakło. Wrocławianie pozwolili zebrać Zastalowi aż 19 piłek na własnej tablicy. Od 2003 roku w playoffach dokonało tego 9 drużyn, ostatni raz Śląsk przeciwko Treflowi w 2021 roku.
Zawodnik, który jest w stanie poprawić ich grę na desce będzie tu dużym wzmocnieniem, tym bardziej że kilka zbiórek zaliczyli zawodnicy niekoniecznie znani z walki na atakowanej tablicy, z którymi Ramljak mógłby walczyć. W pewnym stopniu Chorwat mógłby przyczynić do rozwiązania problemów w tym elemencie.
Tak, Marble nie ma stabilnego rzutu z dystansu i 6/7 z dystansu w jego przypadku to fluke. Natomiast nie ulega wątpliwości, że potrzebujesz na niego odpowiedniego obrońcę. Taką osobą może być Ramljak. Obaj mieli już okazję się spotkać 13 lutego, gdy Śląsk grał w Dąbrowie Górniczej. Amerykanin skończył tamten mecz zdobywając 13 punktów i trafiając tylko 4 z 15 rzutów.
Obejrzałem wszystkie akcje rzutowe Marble’a. Devyn trafił 4 z 13 rzutów, gdy Ramljak był na boisku. Chorwat przez cały mecz był odpowiedzialny za ograniczanie tego gracza i można było odnieść wrażenie, że to było jego podstawowym celem wyznaczonym w tym spotkaniu przez trenera. Były momenty, gdy już od linii wyznaczającej połowę defensor Urlepa wywierał nacisk.
Ramljak jest prawdopodobnie najlepszym obrońcą, jakiego Urlep może wysłać do wyciszania Marble’a, natomiast w czwartej kwarcie wspomnianego wyżej meczu widać było jak bardzo zmęczony grą przeciwko temu zawodnikowi był najlepszy obrońca ligi.
Gra przez 3-4 mecze i ciągłe krycie Marble’a będą wycieńczające. I dodatkowo należy pamiętać, że nie da się zabrać czy kontestować wszystkich jego rzutów, ze względu na jego umiejętności panowania nad ciałem, czy kombinację siły i umiejętności dostawania się pod kosz.
Co zatem może zmienić Andrej Urlep, żeby w poniedziałek wyrównać stan serii? Jakie opcje w tej chwili ma Śląsk?
Grzegorz Szybieniecki: Postawienie jakoś na nogi Ramljaka to podstawa. Jeśli chodzi o rzeczy, które dość łatwo można zmienić, to szanowanie piłki. Śląsk w prosty sposób tracił posiadanie i tutaj trzeba ograniczyć ryzyko kontry ze strony Zastalu. Kłopotem była zbiórka, więc trzeba całym zespołem się o nią bić, choć tutaj wrocławianie są trochę na straconej pozycji.
Nie spodziewam się po Urlepie rewolucji, ale jednak inaczej podszedłbym do obrony Marble. Starałbym się zmusić go do oddania piłki agresywnym naciskiem, a do jego krycia wysłałbym Łukasza Kolendę, gdyby Ramljak nie był w stanie.
Mam też takie wrażenie, że rotacja mogłaby być dynamiczniejsza – szybsze zmiany, częstsze, co powodowałoby podtrzymanie intensywności gry (głównie w obronie). W meczu numer jeden miałem takie wrażenie, że gracz podstawowy gra 10 minut, rezerwowy potem musi te 5-6 i tak w kółko. Inna rotacja jest opcją do przetestowania, ale może jeszcze nie przy 0:1 – zobaczymy.
W tej serii stawiałem 3:1 dla Śląska, natomiast po informacji że Ramljak nie gra, chciałem żeby ten typ zginął z pamięci Internetu. Zastal jest już faworytem i po prostu musi zagrać „swoje”, chód tak łatwo w ataku już nie będzie.
***
[/ihc-hide-content]