Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Travis Trice Tribute
Najlepszy tancerz wśród koszykarzy, artysta i performer – jego grę ogląda się z wielką przyjemnością, w poniedziałek i środę Travis czarował na parkiecie. Trice w meczu numer 3 zanotował 29 punktów (10 /14 z gry) i 7 asyst przy tylko jednej stracie. Co więcej, te 29 oczek zdobył w 26 minut, a punktowanie właściwie zaczął od drugiej kwarty. Ciężko wyobrazić sobie lepszy występ jednego zawodnika – tak myślałem po meczu numer 3…
Travis jednak w meczu numer 4 przeszedł samego siebie – 28 punktów w pierwszej połowie w tym 7/8 za 3 punkty, w sumie 33 punkty przy 12 celnych rzutach z 18 prób i 7 asystach. Gracz niesamowity i wyjątkowy, który na swoich barkach przeniósł Śląsk do piątego meczu. To, jakim zagrożeniem jest on na parkiecie, jak wiele widzi i jak rozumie koszykówkę – to jest poziom dużo wyższy niż nasza liga.
Zastal do krycia Travisa oddelegowuje różnych obrońców, ale każdy z nich jest mocny fizycznie, wyższy i silniejszy. W dwóch pierwszych meczach w miarę to działało – Przemysław Żołnierewicz przede wszystkim wykonywał tu świetną pracę. Rozgrywający Śląska w meczu numer 3 jednak strącił z siebie tych obrońców i jak złapał już swój rytm, to nikt nie był w stanie go zatrzymać, łącznie z meczem numer 4.
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!