Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Przecież to był samograj! Szczęśliwe zakończenie perturbacji kapitana reprezentacji Polski, który bezpiecznie wyjechał z Rosji z rodziną i rozwiązał kontrakt z Zenitem. Dla Mateusza Ponitki okazja do przekonania krytyków. Dla związku szansa na pochwalenie się dbaniem o zawodników w kłopotach. Dla wszystkich okazja do jakiegoś ładnego, medialnego gestu na rzecz Ukrainy, który zostałby w pamięci odbiorców.
Wyszło jak zwykle.
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!