Z wojny do bagienka

Z wojny do bagienka

Najważniejsze w PR nie są intencje, ale efekty. W rezultacie nieudanej konferencji prasowej mamy gorszy wizerunek Mateusza Ponitki i polskiej koszykówki, a prezes Radosław Piesiewicz potwierdził, że nie potrafi żyć bez konfliktów.
Mateusz Ponitka i Radosław Piesiewicz / fot. PZKosz, YouTube

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

Przecież to był samograj! Szczęśliwe zakończenie perturbacji kapitana reprezentacji Polski, który bezpiecznie wyjechał z Rosji z rodziną i rozwiązał kontrakt z Zenitem. Dla Mateusza Ponitki okazja do przekonania krytyków. Dla związku szansa na pochwalenie się dbaniem o zawodników w kłopotach. Dla wszystkich okazja do jakiegoś ładnego, medialnego gestu na rzecz Ukrainy, który zostałby w pamięci odbiorców.

Wyszło jak zwykle.

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

Z konferencji w głowach odbiorców zostało trochę ogólnych wyjaśnień ze strony Mateusza, jego konflikt i grube teksty wobec Marcina Gortata oraz prezes Piesiewicz ze swoją tradycyjną butą.

Dobrą wiadomością było może tylko to, że poza jakąkolwiek dyskusją pozostaje dalsza gra Ponitki w reprezentacji Polski. Potrzebujemy jego klasy sportowej i jego charakteru. Zwłaszcza teraz, gdy po przesadzonej rewolucji kadrowej, drużyna wpadła w kłopoty w eliminacjach.

Jednak dziwię się Ponitce

Naprawdę nie jest niczym zły, że koszykarze od czasu do czasu, także publicznie, poprztykają się między sobą. Trochę emocji, złośliwości i pieprzu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Tym bardziej, że niestety większość polskich zawodników publicznie, w social mediach, jest bezbarwna, albo w ogóle nie istnieje.

Celna, złośliwa szpileczka ze strony Mateusza w kierunku Gortata, w odpowiedzi na krytykę (bo to była mocna krytyka, ale nie hejt), nie byłaby niczym złym. Jednak na tę litanię zarzutów i zrobienie z tego wielkiego zagadnienia, timing był po prostu fatalny. Czego innego oczekiwali kibice, zainteresowani losami kapitana reprezentacji.

Parę dni temu, komentując jego dziwny powrót do Rosji, pisałem (TUTAJ>>), że Mateusz jest gościem inteligentnym i ogarniętym. Tymczasem tutaj zupełnie zabrakło mu wyczucia, a tym sucharem o pseudonimie „polski młot” zwyczajnie przegiął. Chamskie to było, na poziomie „to ty jesteś głupi!”, wygłaszanego w piaskownicy.

Szkoda. Sympatii wielu kibiców tą konferencją Mateuszowi nie udało się odzyskać.

Prezes został w szatni

To jest jak samospełniająca się przepowiednia. Gdy tylko kilka dni wcześniej okazało się, że pod konferencję Ponitki będzie także podczepiony prezes PZKosz i PLK, Radosław Piesiewicz, mnóstwo osób pisało w Internecie, że to nie skończy się niczym dobrym i że możemy być świadkami żenującego spektaklu. Niestety, mieli rację.

Można próbować robić dobry PR zapowiedziami wsparcia dla ukraińskiej koszykówki, ale może też niestety to zagłuszać tekstami w stylu
„Można być królem Twittera jak nasz były koszykarz, albo królem parkietu i prowadzić reprezentację Polski do zwycięstw”. Można potrafić rozmawiać z dziennikarzami, a można robić aluzje do ich inteligencji.

Prezes Piesiewicz wciąż tkwi mentalnie w szatni po meczu Chiny – Polska.

Gortat nie jest świętym

To nie jest też tak, że Marcina Gortata nie można krytykować, bo będzie to jakimś świętokradztwem. Jest to najwybitniejszy polski koszykarz w historii, który robił rzeczy wspaniałe na boisku i robi rzeczy chwalebne poza nim. Ale robi i mówi też rzeczy kontrowersyjne. Jego relacje z reprezentacją Polski i rola w drużynie narodowej faktycznie bywały dyskusyjne (delikatnie rzecz ujmując).

Pomijając zły moment wygłoszenia – część z merytorycznych zarzutów Mateusza Ponitki można uznać za uzasadnione.

Nie wiem, czy koniec związków Marcina Gortata z polską koszykówką już faktycznie nastąpił, ale fajnie było kiedyś przeczytać jakieś większe podsumowanie jego kariery i działalności. Książkę właśnie z plusami i minusami – nie napisaną marketingowo na kolanach, ale i nie napisaną z wrogiego okopu. Łukaszu Cegliński, czekam!

Tomasz Sobiech

ps. Cała konferencja na wypadek:

.

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38