What the Celtics: Stevens i Celtics na czterech łapach

What the Celtics: Stevens i Celtics na czterech łapach

Zaczęło się niemrawo, ale Celtics koniec końców udało im się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Brad Stevens ma oko na kolejne lato, kiedy będzie starał się ściągnąć do Bostonu kolejną gwiazdę, ale z drugiej strony stworzony przez niego skład – zasilony przede wszystkim Denisem Schroderem – powinien powalczyć o dobry wynik w Konferencji Wschodniej. A przynajmniej zapewnić kibicom nieco więcej pozytywnych emocji niż w ubiegłym sezonie.
Jayson Tatum i Jaylen Brown / fot. wikimedia commons

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

Boston Celtics nie mieli być poważnym graczem na tegorocznym rynku wolnych agentów i nim rzeczywiście nie byli. Brad Stevens od początku miał jasny plan, jakim była gra na przeczekanie – po to, by takim poważnym graczem Celtics stali się na przykład za rok, kiedy to na rynku pojawi się m.in. Bradley Beal.

W tym momencie Celtics, po wymianie Kemby Walkera, i tak nie mieli bowiem za bardzo możliwości, aby dodać do Jaysona Tatuma i Jaylena Browna kolejne duże nazwisko. Brakowało wolnych środków, jak i kontraktów, które można by wymienić w potencjalnym transferze. 

Wolne środki Brad Stevens gospodaruje więc na razie na lato przyszłego roku, a udaje mu się to znakomicie. W zamian za Walkera ściągnął przecież Ala Horforda, którego umowa na sezon 2022/23 jest tylko w części gwarantowana. Za wyjątek TPE pozostały po Gordonie Haywardzie pozyskał z kolei Josha Richardsona, a potem z rynku wolnych agentów dodał najpierw Enesa Kantera (dla niego to powrót do Bostonu po jednym roku przerwy) oraz w środę także Dennisa Schrodera.

Cała trójka zagra na spadających umowach, które zakończą się wraz z końcem rozgrywek 2021/22.

.

BŁĄD SCHRODERA SZANSĄ CELTICS

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

Szczególnie pozyskanie Schrodera to w tym momencie dobry ruch Celtów, którzy dopięli swego i na swoich warunkach wzięli do siebie Niemca. Ten kilka miesięcy temu miał odrzucić propozycję przedłużenia kontraktu od Lakers na cztery lata o wartości około 80 milionów dolarów. 27-latek chciał sprawdzić, czy na rynku dostanie więcej – nie dostał. Popełnił więc ogromny błąd. Doszło nawet do tego, że nikt go u siebie nie chciał, na czym skorzystali Celtics, bo nie tylko wypełnili sobie tym samym dziurę na pozycji numer jeden, ale też pozyskali Schrodera na jednorocznej umowie o wartości niecałych 6 milionów. 

Schroder ma za sobą niezbyt udany sezon w Los Angeles, natomiast w Bostonie ma wrócić do roli szóstego gracza, w której zdaje się czuje się najlepiej (z obozu Celtics słyszy się, że etatowym starterem ma być z kolei Marcus Smart). Na dodatek będzie miał motywację, by pokazać się z dobrej strony i za rok wrócić na rynek w poszukiwaniu lepszej umowy.

Celtics raczej nie nastawiają się jednak na długoterminową współpracę – za rok będą mogli (ze względu na prawa non-Bird) zaproponować Niemcowi nowy kontrakt, który za pierwszy sezon zagwarantuje Schroderowi zaledwie siedem milionów. 

.

Jeśli więc rozgrywający zagra na miarę większych pieniędzy, to z Bostonu pewnie odejdzie – ale to oznaczać będzie, że ma za sobą udany sezon, a z tego w Bostonie na pewno będą się cieszyć. Tym bardziej że Schroder może w ostatecznym rozrachunku okazać się dla Celtics bardziej pożytecznym zawodnikiem niż zmagający się z problemami zdrowotnymi Walker.

Niemiecki zawodnik nie jest co prawda wcale wybitnym kreatorem gry, ani też nie ma aż tak pewnego rzutu za trzy, natomiast jako pierwszy gracz z ławki powinien być dla Celtów taką siłą drugiego garnituru, jakiej w Bostonie nie widziano od czasu Isaiaha Thomasa (zaraz po transferze do Celtics w 2015 roku I.T. występował jako rezerwowy). 

WIELKIE PORZĄDKI 

Gdzieś w tym wszystkim jest także Josh Richardson, który podobnie jak Schroder będzie chciał w Bostonie odbić się nieco w górę po średnich występach w poprzednim sezonie. Między Richardsonem, Schroderem oraz Smartem mają teraz w Bostonie trzech dobrych lub bardzo dobrych defensorów na pozycjach obwodowych.

Wygląda więc na to, że ta trójka skupiać się będzie przede wszystkim na obronie, choć każdy potrafi dołożyć też swoje w ataku – przy czym ofensywa Celtics to już przede wszystkim działka Tatuma i Browna, nawet jeśli nowy trener Ime Udoka zapowiada bardziej zespołową grę bostońskiej drużyny. 

Ogółem rzecz biorąc, skład Bostonu na tę chwilę przedstawia się następująco:

  • Guards – Smart, Richardson, Schroder, Pritchard, Edwards, Dunn
  • Wings – Tatum, Brown, Langford, Nesmith, Parker, Hasuer (two-way)
  • Bigs – Horford, R. Williams, G. Williams, Kanter, Fernando

Łącznie jest więc 16 zawodników na normalnych umowach, czyli o jednego więcej niż dopuszczalny limit. Z tych 16 graczy tylko jeden nie ma natomiast gwarantowanego kontraktu i chodzi tutaj o Jabariego Parkera. W teorii najłatwiej byłoby więc Celtom po prostu pozbyć się skrzydłowego, ale w praktyce podpisanie umowy ze Schroderem spowodowało, że bostończycy wyszli ponad próg luxury tax. W związku z tym należy spodziewać się, że Celtics poszukają w kolejnych tygodniach sposobu na to, by zejść poniżej tego progu, a najmniejsze szanse na pozostanie w Bostonie zdają się mieć Kris Dunn czy Bruno Fernando.

Dunn co prawda miałby jakąś wartość jako znakomity defensor obwodowy, ale przy takich graczach jak Smart, Richardson i Schroder trudno znaleźć dla niego miejsce. Celtics muszą też jeszcze pamiętać o dwójce swoich młodych talentów, którzy chcą pukać do NBA jak najszybciej – to Yam Madar (wybrany w drugiej rundzie ubiegłorocznego draftu) oraz Yuhann Begarin (wybrany w drugiej rundzie tegorocznego draftu).

Obaj marzą o grze w NBA już od przyszłego sezonu, ale wiele wskazuje na to, że te marzenia będzie trzeba odłożyć jeszcze co najmniej o rok (wedle doniesień izraelskich mediów, Madar może zagrać albo w niemieckim ratiopharm Ulm, albo w serbskim Partizanie Belgrad). 

.

PODATKU PŁACIĆ NIE CHCĄ

Warto jednak pamiętać o tym, że Bostończycy będą mieli czas aż do ostatniego dnia okienka transferowego, aby zejść poniżej progu luxury tax – być może sezon rozpoczną więc ponad tym progiem, ale w trakcie rozgrywek zrobią takie ruchy, które pozwolą im uniknąć płacenia podatku. To wydaje się być dla Celtics jednym z głównych priorytetów, a to ze względu na fakt, że te kluby, które są ponad progiem luxury tax przez kilka sezonów z rzędu, z czasem zaczynają płacić coraz większe sumy podatku (a te pieniądze trafiają do tych drużyn, które podatku nie płacą – to dodatkowa zachęta, by zostać jednak pod progiem).

Wystarczy popatrzeć na Golden State Warriors, którzy biją pod tym względem rekordy ligi. 

Głównie z tego powodu Bostończykom zależy na tym, aby jak najmocniej opóźnić wejście w podatek, a to wydaje się być nieuniknione w dłuższej perspektywie czasowej. Taki scenariusz byłby niemal pewny już w najbliższym sezonie, gdyby Celtics zdecydowali się zatrzymać Evana Fourniera. Ten jednak wybrał ofertę New York Knicks, którzy proponowali więcej (80 milionów dolarów za cztery lata) – Celtów nie przekonało nawet to, że w razie co zawsze mogliby Fourniera wytransferować. W ten sposób mieliby zresztą do dyspozycji całkiem sporych rozmiarów kontraktów, który można by użyć w wymianie po gwiazdę. 

Na to się jednak Celtics nie zdecydowali, choć dzięki ostatnim ruchom Brada Stevensa i tak mają kilka tego typu ciekawych umów, jak m.in. nie w pełni gwarantowany kontrakt Ala Horforda czy warta 11 milionów kończąca się po przyszłym sezonie umowa Josha Richardsona.

Do tego grona „ciekawych umów” dołączył także Marcus Smart, z którym Celtics porozumieli się w sprawie przedłużenia kontraktu. Począwszy od sezonu 2022/23 świetny defensor zarobi 77 milionów dolarów za cztery kolejne lata, co wydaje się całkiem rozsądną ceną dla 27-letniego zawodnika, który właśnie wchodzi w najlepszy okres kariery.

NAJWAŻNIEJSZE TO BYĆ ELASTYCZNYM

Taki ruch kłóci się więc nieco z tym, co Celtowie robili do tej pory, czyli unikanie jak ognia dłuższych kontraktów. Z drugiej jednak strony, Smart mógłby stanowić albo ewentualne uzupełnienie paczki transferowej (tym bardziej że jako jeden z najlepszych obrońców w lidze ma sporą wartość), albo zabezpieczenie na wypadek gdyby trzeba było zmienić nieco plany.

W takim scenariuszu bostończycy nadal mogliby być graczem na rynku wolnych agentów za rok (wtedy przede wszystkim z wykorzystaniem transakcji sign-and-trade), jak i na rynku transferowym, jeśli nadarzyłaby się okazja na atak po którąś z gwiazd. 

W ten właśnie sposób menedżer Brad Stevens postawił przede wszystkim na elastyczność finansową – pozyskanie zawodników na kończących się umowach oraz podpisanie krótkich kontraktów z Kanterem oraz Schroderem to jasny sygnał, że Boston jest w tym momencie w fazie przejściowej.

Ze względu na Browna i Tatuma trudno byłoby Celtom zatankować po wysoki wybór w drafcie, a zamiana Kemby Walkera na Schrodera, Horforda i Kantera w połączeniu ze świeżym spojrzeniem na ławce trenerskiej oraz rozwojem młodych graczy jak choćby drugoroczniak Aaron Nesmith – ten w jednym z meczów ligi letniej zdobył 33 punkty w 20 minut – może przynieść Bostończykom całkiem ekscytujący sezon.

.

Z pewnością to jeszcze nie jest ekipa na mistrzostwo, natomiast Celtics mają jeszcze czas, by budować wokół Browna i Tatuma, sprawdzając kto z obecnych w składzie graczy nada się na wsparcie, jak również szukając okazji na rynku transferowym czy wolnych agentów. Brown ma za sobą dopiero pierwszy rok 4-letniego przedłużenia umowy, a Tatum ledwo co wypełnił debiutancką umowę. Poprzednie rozgrywki były w wykonaniu Celtów niezbyt dobre (porażka już w pierwszej rundzie fazy play-off), głównie ze względu na kontuzje czy koronawirusa, lecz po letnich zmianach Boston zdaje się wylądował ostatecznie na czterech łapach.

Tomek Kordylewski, @Timi_093

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38