Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Boston Celtics na półmetku sezonu znajdują się w dość kłopotliwej sytuacji. Co prawda, wygrali cztery ostatnie mecze przed przerwą na All-Star Game, lecz z bilansem 19-17 muszą oglądać plecy Bucks, Nets i 76ers w konferencji wschodniej.
W tej chwili zespół Brada Stevensa po prostu nie wygląda jak kandydat do tytułu. Nadal nie udało się załatać dziury na skrzydle po odejściu Gordona Haywarda, a znacznie gorzej wygląda też defensywa bostońskiego zespołu.
Celtics w tym momencie nie są nawet w najlepszej dziesiątce ligi zarówno pod względem efektywności obrony (16. miejsce), jak i ataku (12. miejsce) – a przecież w poprzednich rozgrywkach jako jeden z ledwie dwóch zespołów (obok Clippers) w obu tych kategoriach byli wśród pięciu najlepszych zespołów.
Odpowiedzialność za źle skonstruowany zespół wziął na siebie ostatnio Danny Ainge, czyli generalny menedżer zespołu. Oczywiście nie jest to jedyny problem w Bostonie, lecz nie da się ukryć, że kibice liczyli na więcej.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!