
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Trwałe uczucia we Wrocławiu
O miłości Śląska do długoletnich kontraktów trochę legend już słyszeliśmy – wystarczy posłuchać sympatycznych Panów ze Strefy Chanasa, którzy nie raz podśmiewali się z juniorskich kontraktów za 500 zł. Klub z Wrocławia dalej próbuje związać ze sobą tzw. prospekty, czego przykładem są Szymon Tomczak czy teraz Aleksander Wiśniewski, ale i udało mu się podpisać dwuletnie umowy z zawodnikami, których należy zaliczyć do trzonu drużyny.
Najpierw swój podpis złożył Ivan Ramljak, potem grupa długich i długorękich powiększyła się o Jakuba Nizioła, a na końcu kontrakt podpisał Łukasz Kolenda. Trudno nie być pod wrażeniem dwóch ostatnich ruchów – Nizioł i Kolenda za 2-3 lata, a może i nawet już w nadchodzącym sezonie, mogą być w pierwszej piątce najlepszych Polaków w lidze.
Jeśli uda się we Wrocławiu przywiązać do słupów na ul. Mieszczańskiej Aleksandra Dziewę, to żaden inny zespół nie będzie miał nawet podjazdu do Śląska jeśli chodzi o polską rotację. Dziewa, Nizioł, Kolenda, Karolak, Tomczak, Wiśniewski.. czterech z top10? Wszyscy idący w górę? Wrocławianie przegonili konkurencje na tym polu i warto to zauważyć.
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!