
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Po kolejnej porażce w fazie play-off pewne było tylko jedno: 76ers będą mieli nowego trenera. Czasy Bretta Browna minęły bezpowrotnie, choć zadania nie ułatwił mu Elton Brand, który jednego lata zamienił Jimmy’ego Butlera oraz JJ Redicka na m.in. Ala Horforda. Miejsce Browna zajął więc Doc Rivers, a za tym poszły kolejne ruchy kierownictwa Sixers, choć wielu fanów obawiało się, że właściciele po raz kolejny spróbują zmieść wszystko pod dywan, zamiast porządnie zająć się całym tym bałaganem.
Kluczowe okazało się sprowadzenie Daryla Morreya, który rzeczywiście posprzątał Sixers całkiem skutecznie.
Morey zdecydował się zostawić Joela Embiida i Bena Simmonsa na swoich miejscach, choć pojawiło się widmo wymiany jednego lub nawet obu. Sixers to jednak wciąż zespół tej dwójki, budowany w oparciu o tę dwójkę i to sam Morey szybko uciął wszystkie spekulacje transferowe, jasno stwierdzając, że Embiid i Simmons to przyszłość Szóstek. A potem wziął się do roboty, uwijając się ze wszystkim w bardzo dobrym stylu. Jakie kroki wykonał więc były menedżer Houston Rockets, aby przywrócić Sixers na właściwy kurs?
Krok pierwszy: pozbycie się Horforda
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!