Suzuki I liga: Czas na półfinał!

Suzuki I liga: Czas na półfinał!

Wałbrzych, Starogard Gdański, Radom, a może Warszawa? W którym mieście już niedługo pojawi się ekstraklasa? Na razie jednak, cztery wymienione zespoły zmierzą się ze sobą w półfinałach. O to, jakie odczucia mają trenerzy pyta Pamela Wrona.
fot. Paweł Pietranik; Dziki Warszawa

1 – 5. Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych – SKS Starogard Gdański

Górnik Trans.eu Zamek Książ w ćwierćfinale pokonał KKS Polonię Warszawa (3:0).

Marcin Radomski, trener Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych: – Drużyna z Kociewia ma mieszankę doświadczenia z młodością, która w ataku potrafi być bardzo groźna i to nie tylko za sprawą Filipa Małgorzaciaka, ale i Wojciecha Czerlonko, czy Jakuba Motylewskiego. Coraz lepiej sobie radzi szybki Daniel Venzant, a i młodych graczy takich jak Lis czy Ziółkowski na dystansie zostawić nie można. Wszystko spina kapitan Damian Janiak, którego dobrze znam i wiem, że potrafi on zrobić swoją robotę zarówno na boisku, jak i w szatni.

Trener Sadowski mimo młodego wieku, ma już sporo doświadczenia i wie, jak kombinować czy kalkulować sprawy, które dzieją się na boisku. Dokładając do tego publikę ze Starogardu, która zapewne w licznym gronie pojawi się w Wałbrzychu, a w Starogardzie będzie mocno dopingowała swoją drużynę, myślę, że można śmiało powiedzieć, że będziemy mieli wspaniałą serię, w której moim zdaniem o zwycięstwie decydować będzie obrona, ale nie na takiej zasadzie, że spotykają się dwie wolno i twardo grające drużyny, których najmocniejszą stroną jest defense. Tylko dwie drużyny, które w ataku mają swoje najmocniejsze strony i która drużyna bardziej ograniczy swojego przeciwnika, to ta wygra serię.

Długość serii nie ma dla mnie znaczenia. W obu drużynach są na tyle dobrzy gracze, że w pojedynkę któryś z zawodników może przejąć mecz i zadecydować o końcowym wyniku, ale o zwycięstwie w serii, już raczej zawsze decyduje drużyna. Różnice pewnie będziemy mieli też w podejściu do serii. Już słyszę, jak to Starogard już osiągnął sukces, teraz mogą tylko więcej, a my musimy, bo chcemy awansować. Ja uważam, że Starogard ma na tyle doświadczonych zawodników i ambitnego trenera, że powinien bardziej chcieć, niż się asekurować na wypadek porażki, ale to tylko moje zdanie. My musimy, my chcemy, u nas nie ma żadnej asekuracji.

Chciałem zbudować drużynę, gdzie każdy z zawodników, nie będzie kalkulował, tylko będzie chciał wygrać tę ligę i tak właśnie w tym momencie jest. Chcemy wygrać dla siebie, chcemy wygrać dla Wałbrzycha i kibiców – i wierzę, że jeżeli będziemy skupieni na swoich zadaniach, to tę ligę wygramy. Jednak teraz, tylko i wyłącznie myślimy o pierwszym meczu ze Starogardem i tylko o nim.

SKS w ćwierćfinale pokonał GKS Tychy (1:3).

Kamil Sadowski, trener SKS Starogard Gdański: – Myślę, że nie trzeba za bardzo opisywać naszego rywala. Bardzo duża dominacja w drugiej rundzie sezonu. Wprowadzenie do zespołu bardzo dobrych i znaczących graczy, którzy nie są tylko uzupełnieniem, ale występują w wyjściowej piątce (Arinze Chidom oraz Michał Sitnik). Kluczem będzie zatrzymanie przeciwnika przede wszystkim na zbiórce w ataku, ponieważ tu mogą nas dominować swoją fizycznością. Myślę, że na tę chwilę jest to niekwestionowany faworyt do awansu. Oczywiście, szukamy i analizujemy, gdzie my możemy mieć swoje atuty, zatem będziemy chcieli sie dobrze przygotować. Na pewno trzeba zrobić „coś” ekstra, jak gra się z tak mocną drużyną.

Kluczowe będzie przeciwstawienie sie fizyczności. Myślę, że doszliśmy do fajnego momentu, bo mam w końcu pełny skład, a tylko w dużej rotacji będzie można nawiązać walkę z tak mocną ekipą. Obserwujemy i śledzimy grę Górnika. Widzimy, gdzie i na co kładą akcenty. Będziemy musieli się dobrze przygotować do tego i grać konsekwentnie, co sobie założymy, nawet jak będziemy napotykać problemy.

Wiadomo też, że jesteśmy bardzo szczęśliwi z samego awansu do strefy medalowej. Startowaliśmy bez przewagi parkietu w 1/4, ale dobre przygotowanie do fazy play-off i cierpliwa praca miesiąc temu teraz przynosi efekty. Czujemy się dobrze. Zdrowie dopisuje i radość z gry widać u nas gołym okiem. Miło się patrzy, jak ten zespół funkcjonuje. Nie poddamy się i będziemy chcieli wycisnąć tyle, ile sie da. Marzymy o jednej wygranej w hali rywala w pierwszych meczach. Wierzę w mój zespół.

2 – 3. Dziki Warszawa – HydroTruck Radom

Dziki w ćwierćfinale pokonały Deckę Pelplin (3:0).

Krzysztof Szablowski, trener Dziki Warszawa: – Nic nadzwyczajnego tu nie napiszę. Kolejny bardzo trudny rywal przed nami. Drużyna z Radomia ma w składzie topowych i bardzo doświadczonych zawodników. Trener Witka zebrał już spore doświadczenie na parkietach ekstraklasy, a teraz jest bogatszy o te z poziomu pierwszej ligi. Ma ciekawe pomysły na swój zespół i najpewniej spróbuje nas czymś zaskoczyć.

Trudno powiedzieć, czego możemy się spodziewać, ponieważ ich mecze w ćwierćfinale różniły się stylem od większości tych rozgrywanych w rundzie zasadniczej. Oczywiście, wpływ na to miał na pewno ich przeciwnik, ale dlatego trzeba być gotowym na różne scenariusze. Kolejny przeciwnik z mocno rozbudowanym systemem ofensywnym, dlatego więcej uwagi skupimy na konkretnych zawodnikach. Naturalnie, wierzymy w nasz system, który zaprowadził nas do tego półfinału i to jego konsekwentna realizacja ma nam pomóc w wygraniu tej serii.

Mamy też konkretny plan na pewne rozwiązania ofensywne rywali oraz nasze założenia w ataku, ale tak jak poprzednim razem szczegółów nie zdradzam (śmiech). To będzie na pewno bardzo trudna i emocjonująca seria, a my zrobimy wszystko co możemy, aby wyjść z niej zwycięsko.

HydroTruck w ćwierćfinale pokonał Sensation Kotwicę Kołobrzeg (3:1).

Robert Witka, trener HydroTruck Radom: – O potencjale Dzików Warszawa przekonaliśmy się na własnej skórze, ponieważ to jedyny zespół, który pokonał nas dwukrotnie w obecnym sezonie. Drużyna z Warszawy charakteryzuje się bardzo dobrą obroną, ale też dobrym, zrównoważonym atakiem, o którym mówi się jednak mniej, co może trochę dziwić. Mają w składzie jakościowych zawodników z dużym doświadczeniem, którzy dostosowali się do dyscypliny wprowadzonej przez trenera Krzysztofa Szablowskiego.

Niewątpliwie dodatkowym atutem jest przewaga parkietu, gdzie prezentują się zdecydowanie lepiej. Zarówno Dziki, jak i my, walczymy teraz z czasem, żeby doprowadzić nasze zespoły do optymalnej formy po urazach, których nabawiliśmy się podczas pierwszej rundy play-off. Mam jednak nadzieję, że stworzymy ciekawe widowisko dla kibiców.

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

II runda – półfinał – do trzech zwycięstw (2-2-1)
Mecz 1 – 29 kwietnia (sobota)
Mecz 2 – 30 kwietnia (niedziela)
Mecz 3 – 6 maja (sobota)
Mecz 4 – 7 maja (niedziela)
Mecz 5 – 10 maja (środa)

III runda – o trzecie miejsce – mecz i rewanż (1-1)
Mecz 1 – 13 maja (sobota)
Mecz 2 – 20 maja (sobota)

III runda – finał – do trzech zwycięstw (2-2-1)
Mecz 1 – 13 maja (sobota)
Mecz 2 – 14 maja (niedziela)
Mecz 3 – 20 maja (sobota)
Mecz 4 – 21 maja (niedziela)
Mecz 5 – 24 maja (środa)

[/ihc-hide-content]

Pamela Wrona

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38