
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Pewnie znasz tę anegdotę o tym, że wychodząc z psem na spacer średnio macie po trzy nogi. Abstrahując od typowo statystycznego sensu tej historii, jest w niej pewne podobieństwo do drużyn i zawodników koszykówki – oni też mają średnio „po 3 statystyczne nogi”.
Gdy nie oglądasz meczów i tylko przeglądasz statystyki, to widzisz, że drużyna średnio zdobywa – powiedzmy – 80 punktów na mecz. Takie są fakty, ale w tej informacji pomijane jest wiele istotnych rzeczy, jaka ta, w jakim momencie meczu zdobywałeś te punkty.
Liczba zdobytych punktów na mecz, punkty na 100 posiadań czy skuteczność z gry nie rozróżniają takich momentów, w których prowadzisz +30 z Polpharmą w 20 minucie meczu, ani tych, gdy grasz 35 minut wyrównanego spotkania z Zastalem, gdy ostatnie minuty walczycie “na noże”.
[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]
Ciężar rzutów i ich wartość są zupełnie inne przy +30 w meczu z drużyną walczącą o utrzymanie, niż przy +1 na 5 minut przed końcem meczu z bezpośrednim rywalem w walce o potencjalną przewagę własnego parkietu w playoffach.
Możesz być skuteczny na przestrzeni całego sezonu pokonując wysoko kilka drużyn, nabijając w tych wysokich zwycięstwach punkty i efektywność, ale na koniec dnia najistotniejsze jest to jak jesteś dobry w „normalnych” minutach meczu i zaciętych końcówkach, bo to one decydują czy wygrywasz mecze szczególnie w playoffach.
Żeby wykluczyć kwestię średniej, która zniekształca wartość statystyk, podzieliłem momenty meczów ze względu na rezultat oraz czas spotkania.
Wyróżniłem 4 okresy, w jakich może znaleźć się drużyna w trakcie meczu i przedstawiłem je na grafice poniżej. Grafika i przedziały są inspirowane obliczeniami, które powstały na stronach 82games.com oraz inpredictable.com.
.
Garbage Time
To ten czas w meczu, gdy różnica punktowa między drużynami jest ogromna, a spotkanie praktycznie rozstrzygnięte. Oczywiście zespół może opuścić tę strefę, wrócić do meczu i nawet go wygrać, ale najczęściej spotkanie w tym momencie sprowadza się do przepchnięcia zawodów do końca.
W garbage time trenerzy zaczynają myśleć o oszczędzaniu swoich graczy i wpuszczają na parkiet juniorów lub koszykarzy, którzy potrzebują gry, żeby zdobyć większą pewność siebie lub poprawić formę.
Przyjmuje się, że „śmieciowy czas” zaczyna się, wtedy kiedy trenerzy wpuszczają zawodników, którzy nie łapią się do rotacji. Jest kilka metod do określenia garbage time, ten przyjęty tu przeze mnie okres jest sztywny, ale można byłoby go wyliczyć na podstawie drastycznego spadku prawdopodobieństwa wygrania meczu lub na podstawie liczby i jakości zmian przeprowadzanych przez trenerów.
W ostatnim przypadku problem polega na tym, że część szkoleniowców długo nie będzie chciało przyznać się do porażki oraz poddać meczu, szukając alternatywnych rozwiązań lub licząc na to, że rywale przestaną grać swoją koszykówkę.
Królami garbage time w poprzednim sezonie byli Jakub Karolak oraz Filip Put.
Normalny mecz
Przez ten termin rozumiem te fragmenty spotkań, kiedy wynik oscyluje w takich granicach, które nie wykluczają zwycięstwa żadnej drużyny, a mecz nie jest w ostatnich 5 minutach. Im bliżej końca, tym to okno robi się coraz mniejsze, kosztem śmieciowej koszykówki oraz wchodzenia w decydującą fazę spotkania, czyli crunch time.
Clutch
Za rzuty clutch (stosuje się też określenie crunch time) przyjmuje się te oddane w ostatnie 5 minut meczu przy różnicy punktowej niewynoszącej więcej niż 5 punktów. To też jest mocno umowna granica, ponieważ w zaciętych meczach crunch time może rozpocząć się zdecydowanie wcześniej lub wręcz przeciwnie – może pojawić się później niż na 5 minut przed końcem spotkania.
Dobrym przykładem jest mecz nr 5 w pamiętnej serii Anwil – Stelmet, w którym w 5 minut Anwil przeszedł z garbage time, przez rzuty clutch, kończąc na double clutch. Oczywiście jest to przykład jaskrawy, ponieważ takie sytuację zdarzają się bardzo rzadko. Sam powrót z -19 zdarza się średnio tylko 2 razy na 100 przypadków, a odrobienie 17 punktów w 5 minut zdarza się super rzadko.
Double Clutch
Autor strony Inpredictable w ostatnich 2 minutach wyróżnia jeszcze jedną kategorię – double clutch. W tym przypadku chodzi o wyróżnienie tych rzutów, które najbardziej zwiększają szansę zwycięstwo twojej drużyn lub nawet są rzutami na zwycięstwo.
W sytuacji, w której dwa zespoły dzieli jedno posiadanie, trafienie takiej próby podwyższa szansę na wygranie meczu jak żaden inny rzut.
Jednym z najlepszych graczy w takich sytuacjach w poprzednim sezonie był Kamil Łączyński, który w ostatni weekend również trafieniem rzutu double clutch zapewnił wygraną Startowi Lublin.
Na koniec dnia w statystykach widzisz tylko średnią zdobytych punktów, ale nie wiesz, czy znaczna część punktów zawodnika lub drużyny nie została zdobyta w śmieciowym czasie. I bez znajomości struktury punktowej wiemy tylko tyle, że zawodnicy mają „po 3 nogi”.
Jacek Mazurek, @PulsBasketu
[/ihc-hide-content]