Romański: Power ranking Energa Basket Ligi (4)

Romański: Power ranking Energa Basket Ligi (4)

W czwartym notowaniu Adama Romańskiego nastąpiły spore przetasowania. Mamy nowego lidera, mocno spadł Śląsk Wrocław, natomiast coraz wyżej jest zespół ze Szczecina.
Mecz Śląsk – Anwil we Wrocławiu fot. Andrzej Romański, plk.pl

Oto power ranking po czwartym miesiącu rozgrywek Energa Basket Ligi, stan na 1 lutego 2023!

16. (poprzednio 12.) Arriva Twarde Pierniki Toruń (4-13, od ostatniego notowania 1-4)

Miałem pokusę ustawić torunian nieco wyżej, ale jednak w ostatnim miesiącu zmarnowali swoją szansę, przegrywając bezpośredni mecz z być może drugim najsłabszym zespołem Energa Basket Ligi, czyli z GTK. Pierniki zmieniły nazwę (nowy duży sponsor), a także trenera. Francuz (cóż za pomysł!) Cedric Heitz wprowadził trochę porządku do zespołu, ale niestety chwilę po przełomowym zwycięstwie nad Arką musi się zmierzyć z dużym kryzysem wywołanym rejteradą najlepszego zawodnika zespołu Vasy Pušicy do Śląska Wrocław. Oj, trudno będzie torunianom się w tym wszystkim połapać. Dwie poważne zmiany w składzie (a na to się zanosi) w okolicach 20. kolejki to nigdy nie jest dobry znak dla zespołu walczącego o utrzymanie.

15. (poprzednio 15.) Tauron GTK Gliwice (6-12, od ostatniego notowania 2-3)

W ostatnim miesiącu GTK wygrało kluczowy mecz z Piernikami, a także zdołało ukraść kolejne sensacyjne zwycięstwo (w Słupsku), ale nadal ciężko uwierzyć, że dotychczasowe sześć zwycięstw dają bezpieczeństwo w tabeli. Być może rozgrywający E.J. Rowland dokona cudu i uruchomi pokłady życia w enigmatycznym Malachim Richardsonie, ale wciąż brakuje tu wiele do dobrej jakości tydzień po tygodniu.

14. (poprzednio 14.) Suzuki Arka Gdynia (7-11, od ostatniego notowania 2-3)

Nikt już nie pamięta chyba, że Arka zaczęła sezon od bilansu 4-1 i była – z nowym sponsorem, budżetem i trenerem – kandydatem do play-off. Teraz trzeba martwić się o utrzymanie, a kolejna kontuzja Jamesa Florence’a (miesiąc przerwy!) na pewno nie pomoże. Skład jest wciąż mocno dziurawy, a dobre wrażenie uratowały dwa mecze – gęste od emocji spotkanie z Anwilem Włocławek Przemysława Frasunkiewicza (oj, nie kochają się oni z trenerem Arki Krzysztofem Szubargą…) oraz wyrwane w czwartej kwarcie (33:13!) zwycięstwo nad MKS. Pięknie nie jest, ale przynajmniej siedem wygranych…

13. (poprzednio 16.) Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz (5-13, od ostatniego notowania 2-3)

…czym nie mogą się ciągle pochwalić w Bydgoszczy. Wygrane z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie (GTK, Pierniki) spowodowały, że w naszym rankingu Astoria ucieka z ostatniego miejsca, ale zagadek w dalszym ciągu jest wiele. Po pierwsze, czy Myke Henry może rzucać wiele punktów także w wygranych meczach? Odkąd przyszedł ma średnio 14,0 pkt. w zwycięstwach Astorii, a aż 19,6 na mecz w przegranych. Po drugie, czy można wygrywać mając w rotacji dwóch, w porywach trzech, polskich zawodników, z których tylko Daniel Szymkiewicz (właśnie on!) w zasadzie gra dobrze? Po trzecie, czy debiutujący poza Litwą w wieku 31 lat, „za niski na centra” Paulius Petrilevicius może być na stałe opoką podkoszową zespołu na poziomie Energa Basket Ligi? Zobaczymy już niedługo.

12. (poprzednio 11.) Polski Cukier Start Lublin (6-11, od ostatniego notowania 2-3)

Cukier w zasadzie jest bezbarwny i wciąż taki jest też niestety Start. W ostatnim miesiącu jedynym słodkim akcentem w tym zespole okazało się przyjście rzucającego Gabe’a DeVoe, który z miejsca stał się liderem zespołu i najlepszym kreatorem, a jednocześnie strzelcem. Strasznie dużo ról – czy się szybko tym nie zmęczy? Trener Artur Gronek przeżywa kolejną fazę swojej kariery, tym razem jest w niej miejsce na rezygnację z graczy, których sam ściągał do Lublina, nawet płacąc za nich innym klubom (Sherron Dorsey-Walker), albo znając ich z poprzedniego miejsca pracy (Kacper Młynarski). Słabo gra ściągnięty w trakcie sezonu Troy Barnies (można było to przewidzieć znając jego dokonania z kariery), więc lublinian – którzy pokonali w ostatnim miesiącu Astorię i GTK – czeka dylemat. Czy dogrywać kolejny sezon i pogodzić się z dalekim miejscem (a może nawet drżeć o utrzymanie), czy jednak spiąć się, wzmocnić jednym-dwoma zawodnikami i rzucić się na Puchar Polski (są gospodarzem) i szturmować play-off? Bezbarwnie będzie wybrać wersję 1.

11. (poprzednio 10.) MKS Dąbrowa Górnicza (8-10, od ostatniego notowania 3-2)

MKS zanurzał się w przeciętności, aż nagle niespodziewanie na przełomie 2022 i 2023 wygrał cztery mecze z rzędu (głównie z dołem tabeli) i był blisko bilansu 4-1 w ostatnich tygodniach. Zabrakło jednej dobrej kwarty w Gdyni i może jednak większego wsparcia od nowego rzucającego (na razie Gerry Blakes mocno zawodzi). MKS jest teoretycznie blisko play-off (w tej chwili o jedną wygraną od siódmego miejsca), ale nie można zapomnieć, że z 12 meczów do końca sezonu u siebie zagra tylko cztery.

10. (poprzednio 13.) Rawlplug Sokół Łańcut (6-12, od ostatniego notowania 2-3)

Trener Marek Łukomski nie tylko jest już oficjalnie najlepszym strażakiem w Energa Basket Lidze, ale także przestroił zespół z podrzeszowskiego miasta w postrach faworytów. Od połowy grudnia ofiarami Sokoła zostali trzej ostatni mistrzowie Polski (Śląsk, Stal, Anwil), a niewiele brakowało, żeby w rodzinnym mieście trenera padł także z jego ręki mocny King. Prosta gra z dobrze rozłożonymi rolami w zespole, niedoceniany środkowy Adam Kemp i wiara w zawodników, których się ma w zespole raz jeszcze okazały się dobrym pomysłem na kilka sensacji. Teraz jednak czeka Sokoła powrót do realiów, w których trzeba będzie skompletować kilka zwycięstw z zespołami ze zbliżonego poziomu, co może albo wykatapultować ekipę z Łańcuta do ósemki, jak i pogrążyć w walce o utrzymanie. Najbliższe mecze to m.in. konfrontacje z Piernikami, MKS, Startem, GTK i Astorią.

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

Adam Romański, Polsat Sport

POLECANE

Nigdy nie grał profesjonalnie w koszykówkę, ale rozumie ją lepiej niż większość trenerów. Ogromny fan piłki nożnej, który już ponad ćwierć wieku pracuje w baskecie na najwyższym poziomie. Furiat, który daje graczom dużo swobody. Człowiek daleki od umiłowania mediów, o którym Netflix zamierza nakręcić wysokobudżetowy dokument. Back-to-back mistrz Euroligi, który dalszych wyzwań zamierza szukać tylko w NBA, za główną przeszkodę uważając kiepską angielszczyznę. Pełen sprzeczności – Ergin Ataman.
Jest taki mem – Ryan Gosling jako dzielnice Berlina. Kreuzberg – hipsterska kurteczka, Neukölln z podbitym okiem, Marzahn okraszony kadrem z „Fanatyka” i tak dalej. ALBA i jej kibice są soczewką uwypuklającą wszelkie cechy stolicy Niemiec, która tak naprawdę z resztą kraju nie ma wiele wspólnego.

tagi

Adam Romański dołącza do grona naszych autorów. Komentator Polsatu Sport będzie publikował swój power ranking ekstraklasy oraz przybliżał sylwetki graczy, którzy powinni znaleźć się w orbicie zaintereswoań kadry narodowej.
20 / 10 / 2022 16:57
– Za każdym razem, kiedy mogło mi się wydawać, że dużo wiem o koszykówce, zostałem sprowadzany na ziemię. Starałem się pytać i dowiadywać jeszcze więcej, czerpać z ich wiedzy. Teraz chciałbym budować swoją markę i swoje nazwisko, aby mówiono, że jest to „drużyna Andrzeja Urbana” – mówi 31-letni szkoleniowiec BM Stali Ostrów, z którym rozmawia Pamela Wrona.
5 / 10 / 2022 18:10
Karol Śliwa bierze na warsztat naszą KoszKadrę i oceniam każdego z zawodników za występy na tegorocznych Mistrzostwach Europy. Polska reprezentacja zajęła w nich czwarte miejsce. Przyznaję oceny od 6 do 1, gdzie szóstka, jak w szkole, jest oceną najwyższą, a jedynka, najgorszą.
21 / 09 / 2022 16:39
– Nasz wiceprezydent powiedział mi ostatnio, że kiedy się do mnie zgłosili, zastanawiał się, po co klubowi dyrektor sportowy. Przecież przez tyle lat nie było takiej potrzeby. Teraz mówi mi, że nie ma pojęcia, jakim cudem tak długo funkcjonowali bez dyrektora sportowego (śmiech) – o swojej roli w SIG Strasbourg w rozmowie z PolskiKosz.pl opowiada Nicola Alberani.
Anwil Włocławek pozwalał rywalom na rekordową liczbę rzutów za 3 punkty, ale była to przemyślana taktyka. Dużo częściej rzucali słabsi strzelcy w drużynie przeciwnika, a specjaliści od trójek mieli gorsze pozycje i notowali spadek skuteczności.
– W Manresie jestem najstarszym zawodnikiem w drużynie i nie ukrywam, że to dla mnie nowe doświadczenie, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Staram się być ostoją na ławce rezerwowych, dawać kolegom trochę spokoju, i na treningach, udzielając im wskazówek – o swojej roli w nowym klubie, współpracy z legendarnym trenerem Pedro Martinezem, ale też o tym, czy zagra jeszcze w kadrze Adam Waczyński mówi w rozmowie z PolskiKosz.PL.
29 / 10 / 2022 14:53
Kibice Crvenej zvezdy i Partizana Belgrad nie darzą się sympatią. Na podstawie tej powszechnie znanej w środowisku prawdy powstał poniższy artykuł, w którym przedzieramy się przez polityczne bagienka, mafijne przedmieścia, by ostatecznie wylądować w zadymionych flarami halach stolicy Serbii.
16 / 08 / 2022 21:10