
– Nie jestem typem człowieka, który by coś przewidywał, oczekiwał, marzył. Jest praca do wykonania i od samego początku skupialiśmy się tylko na tym. Musieliśmy się trochę tej ligi nauczyć, a ten proces cały czas trwa. Jesteśmy zadowoleni, bo zwycięstwa się liczą, jeżeli chcemy być w gronie zespołów walczących o coś więcej. Zdecydowanie, ten bilans jest lepszy niż nasza gra w niektórych meczach. Jesteśmy tego świadomi. Wyciągnęliśmy kilka spotkań, które były trudne – zaangażowaniem, chłodną głową. Jednak nie gramy jeszcze tak, jakbyśmy chcieli. To wymaga korekt i poprawy – zauważa po ośmiu rozegranych spotkaniach Robert Witka, trener drużyny z Radomia.
Jakich? – dociekam. – Chcemy ustabilizować balans między atakiem i obroną. Gramy albo dobrze w ataku, albo dobrze w obronie. Nie mamy tego balansu. Nieustannie są niuanse, szczególnie w ataku, które się powielają. Cieszy mnie gra, robimy stałe postępy w obronie, a to punkt wyjściowy i coś, co miało być naszą mocną stroną. Tracimy sporo punktów nawet gdy jesteśmy faworytem, mamy trudności z koncentracją. Musimy grać równo po jednej i drugiej stronie parkietu – analizuje.
KUP DOSTĘP DO POLSKIKOSZ PREMIUM ZA 18 ZŁOTYCH MIESIĘCZNIE
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!
Pamela Wrona