Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Pożegnanie Jamesa Washingtona i Petera Olisemeki, a zamiast nich powrót na Kociewie po kilkuletniej przerwie Kevina Johnsona, a także zaangażowanie nieznanego jeszcze w Polsce Isaiaha Williamsa. W ostatnich dniach wiele wydarzyło się w Polpharmie, który za kilka dni z ostatniego miejsca w tabeli i z dwoma zwycięstwami straty do HydroTrucka Radom rozpocznie 5 ostatnich kolejek sezonu regularnego.
– Ja cały czas w oczach swoich graczy widzę motywację, ogień i jestem w stu procentach pewien, że nie chcą kończyć rozgrywek na ostatniej pozycji. Będą walczyć do ostatniej kropli potu. Czy wygramy, to już zweryfikuje parkiet – zapowiada dla portalu PolskiKosz.pl Robert Skinbiewski, trener zespołu ze Starogardu.
Największym echem wśród kibiców odbiło się pożegnanie klubu z Jamesem Washingtonem, który sezon dokończy w Anwilu Włocławek. Podpisany minionego lata Amerykanin miał być liderem Kociewskich Diabłów i w pierwszych tygodniach Washington rzeczywiście spisywał się dobrze — zdobywał sporo punktów (10 z rzędu z dwucyfrową zdobyczą) i notował bardzo wiele asyst, w których długo był nawet najlepszy w PLK.
To zmieniło się jednak po zmianie trenera, gdy przy bilansie 1-9 to właśnie Skibniewski zastąpił na początku listopada Marka Łukomskiego. U nowego szkoleniowca rola Washingtona stopniowo się zmniejszała i w ostatnich tygodniach wchodził on do gry z ławki rezerwowych.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!