Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Wojciech Malinowski: Gdy został Pan trenerem Polpharmy i zadzwoniłem z prośbą o wywiad, to poprosił Pan o 4 mecze spokoju. Rozmawiamy zatem teraz i niestety jest to po 4 porażkach. Jak podsumuje Pan ten okres?
Robert Skibniewski (trener Polpharmy Starogard Gdański): Nic się w mojej pracy od pierwszego dnia nie zmieniło. Pracujemy normalnie, moim zdaniem właściwie i cały czas jestem dobrej myśli. Pomimo tych 4 porażek wierzę, że odbijemy się od dna.
Nie mogę powiedzieć, że jestem spokojny, ale jestem zbudowany tym, jak gracze trenują i reagują na zmiany. Potrzebny jest tylko impuls w postaci zwycięstwa, gdyż dla nich też nie jest to łatwa sytuacja.
Gdy popatrzymy na wspomniane 4 mecze, to najbliżej zwycięskiego impulsu było w pierwszym z nich, w Bydgoszczy, gdzie jeszcze w 4. kwarcie prowadziliście różnicą 9 punktów.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!