
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Top 100 Polaków – miejsca 100-91 – TUTAJ>>
Top 100 Polaków – miejsca 90-81 – TUTAJ >>
- Maciej Bojanowski (niski skrzydłowy, 1996r., 200 cm, Anwil Włocławek) – śr. 2,7 punktu i 2,8 zbiórki, rok temu 70. miejsce
[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]
Bojanowski wrócił do PLK i można powiedzieć, że właśnie tam jest jego miejsce. Dzięki swoim dobrym warunkom fizycznym i mobilności gra regularnie w rotacji Anwilu i to na obu skrzydłach. Maciej sprawdza się w obronie czy w atakowaniu kosza, ale żeby postawić krok dalej w swojej karierze musi poprawić rzucanie z dystansu – w tym sezonie to ledwie 28,6% skuteczności. Ważne jednak jest to, że jest zdrowy i ma warunki do tego, by się rozwijać, bo potencjał na pewno w nim wciąż jest.
- Michał Kołodziej (silny skrzydłowy, 1997r., 202 cm, Twarde Pierniki Toruń) – śr. 6,1 punktu i 2,9 zbiórki, rok temu poza rankingiem
Rozwijającą się karierę Michała mocno wyhamowała kontuzja, ale już po niej nie widać ani śladu. Kołodziej doskakuje już powoli do tego poziomu, na jakim był podczas swojego najlepszego sezonu w Legii Warszawa i teraz pod okiem trenera Ivicy Skelina cały czas swoją grę poprawia. W Twardych Piernikach gra sporo obok doświadczonych zawodników i wiele na tym korzysta. Michał wraca do roli bardzo solidnego ligowca i jeśli tylko będzie trafiał na przyzwoitym procencie trójki, w PLK na pewno zostanie.
- Łukasz Diduszko (skrzydłowy, 1986r., 196 cm, GKS Tychy) – śr. 8,6 punktu i 6,8 zbiórki, rok temu 60. miejsce
Sukces z kadrą 3×3 to niewątpliwie jedno z największych osiągnięć Łukasza w karierze. Diduszko świetnie się odnalazł w tej innej odmianie koszykówki i swoje zadania na tym ulicznym boisku wykonywał należycie. W koszykówce 5×5 z kolei dla niego pracy w PLK już nie było, a może i nawet Łukasz jakoś o nią bardzo nie zabiegał. Jedno jest raczej pewne – to 3×3 stało się priorytetem i chyba nie ma co się dziwić.
- Marcin Piechowicz (rzucający obrońca, 1993r., 198 cm, MKS Dąbrowa Górnicza) – śr. 4,0 punktu i 2,7 zbiórki, rok temu 64. miejsce
Przenosiny do Dąbrowy Górniczej początkowo pociągnęły za sobą znaczącą obniżkę formy. Piechowicz przyzwyczaił, że w Radomiu grał dużo i był przy tym skuteczny. W nieco szerszym składzie MKS-u trochę się zagubił, a procenty z gry był naprawdę słabe. Nadeszły jednak kontuzje, minut pojawiło się więcej i też sam Marcin odżył, który zresztą ostatnio zaliczył mecz na 16 punktów, co jest jego rekordem w tym sezonie. Jeśli ustabilizuje formę, wciąż może być bardzo solidnym graczem w drużynie z PLK.
- Maciej Kucharek (niski skrzydłowy, 1993r., 205 cm, Grupa Sierleccy Czarni Słupsk) – śr. 4,5 punktu i 4,8 zbiórki, rok temu poza rankingiem
Wielka szkoda kontuzji Macieja – poprzednie rozgrywki zakończył ze złotym medalem na szyi, a początek obecnych sugerował, że będzie bardzo ważną postacią wygrywających Czarnych. Kucharek odbił się po wcześniejszych przerwach, pokazał się z dobrej strony w walce na zbiórkach, przypomniał o swoim talencie strzeleckim i zbudował sobie dobrą pozycję na rynku polskich zawodników. Teraz jednak czeka go powrót do tego, co było ponad rok temu, czyli odbudowy formy po ciężkiej kontuzji.
- Michał Samsonowicz (rzucający obrońca, 1998r., 187 cm, Twarde Pierniki Toruń) – śr. 5,9 punktu, 1,1 asysty – rok temu poza rankingiem
Na pierwszy rzut oka jest tym chudym, bezczelnym chłopakiem z boiska, który wszystkich wkurzał i zadziwiał swoimi umiejętnościami, ale właśnie takich graczy jak Michał się bardzo lubi i im kibicuje. W tym sezonie dostał sporą szansę, ale zapracował na nią swoją pewnością siebie zbudowaną także na boisku do koszykówki 3×3. Michał trafia trudne rzuty i wyrasta na specjalistę od trójek – 43,9% skuteczności za 3 przy skali trudności rzutów jakie oddaje, to świetny wynik. Nie pozostaje nic innego jak czekać, aż Michał trochę się wzmocni fizycznie i nabierze doświadczenia – wtedy powinien wskoczyć na zdecydowanie wyższą pozycję.
- Szymon Tomczak (środkowy, 1998r., 201 cm, WKS Śląsk Wrocław) – śr. 17,3 punktu i 9,6 zbiórki w 1. Lidze – rok temu poza rankingiem
W poprzednim sezonie grał w PLK sporo, w tym raczej tylko grywa na zapleczu ekstraklasy, gdzie jest jedną z najjaśniejszych postaci. Tomczak to spore odkrycie poprzedniego roku – trener Oliver Vidin grał w nim rotacji spore minuty i Szymon dobrze to wykorzystywał. Co tu dużo mówić – w kolejnym sezonie aż się prosi o jego regularne minuty w PLK, gdzie brakuje polskich podkoszowych. Pytanie tylko, czy w Śląsk będzie miał na to szanse?
- Igor Wadowski (rozgrywający, 1996r., 194 cm, Arged BM Stal Ostrów Wlkp.) – śr. 2,7 punktu i 0,8 asysty, rok temu 63. miejsce
Przenosiny do Arki, do większej roli, chyba nie wypadły tak, jak by można było się tego spodziewać. Wadowski więc tego lata postanowił wrócić pod skrzydła trenera Igora Milicicia i też do dobrze znanej sobie roli z czasów w Anwilu – dalekiego rezerwowego. Igor nie gra dużo i tutaj można na pewno dyskutować o sensie jego decyzji, choć też trzeba przyznać, że kiedy jest już na parkiecie, to wygląda lepiej niż we Włocławku i tutaj progres należy docenić. Mimo wszystko to już 25 lat – żeby miejsce było w rankingu wyższe, trzeba będzie w zespołowej hierarchii znaczyć trochę więcej.
- Sebastian Kowalczyk (rozgrywający, 1993r., 188 cm, Anwil Włocławek) – śr. 2,2 punktu i 1,4 asysty, rok temu 67. miejsce
Po bardzo udanym sezonie w Legii gra Sebastiana mocno się posypała. Od 2 lat, tak w dużym uproszczeniu, Kowalczyk nie może na nowo znaleźć swojego rzutu, który był jednym z jego atutów. W tym sezonie trafia na koszmarnej, fatalnej skuteczności 17,2% z gry. Mimo to jego przydatność dla zespołu nie może być podważana – trener Przemysław Frasunkiewicz zrobił z niego defensora i w tym nękaniu kluczowych zawodników rywali Sebastian sprawdza się bardzo dobrze. No ale to rzucanie..
- Michał Nowakowski (silny skrzydłowy, 1988r., 202 cm, MKS Dąbrowa Górnicza) – śr. 5,9 punktu i 3,1 zbiórki, rok temu 59. Miejsce
To nie jest dobry sezon MKS-u Dąbrowa i o formie Michała Nowakowskiego też można powiedzieć, że jest pewnym rozczarowaniem. Niecałe 6 punktów na mecz, tylko 35.1% z gry, totalna dominacja rzutów za 3 punkty i nieszczególna gra w obronie. Ograny w lidze weteran potrafi być przydatny, wie jak zachować się na boisku i miewa wciąż mecze na kilkanaście punktów w PLK, ale coraz więcej zdarza mu się słabszych występów, z symbolicznym lub zerowym dorobkiem.
***
[/ihc-hide-content]