Puchar za kulisami – stworzony do niespodzianek

Puchar za kulisami – stworzony do niespodzianek

Faworyt z Zielonej Góry i czekający na jego potknięcia rywale. Łukasz Koszarek straszy wszystkich rywali, a Jakub Garbacz opowiada o przygotowaniach Stali do trudnego meczu ze Startem. Pierwszy odcinek codziennego cyklu Stingera, poświęconego Pucharowi Polski w Lublinie.
Żab Tabak i Łukasz Koszarek / fot. A. Romański, plk.pl

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

W erze Żana Tabaka dla zielonogórskiej ekipy będzie to drugie podejście do zdobycia tego trofeum. Enea Zastal wydaje się być jeszcze większym faworytem niż przed rokiem – wtedy w momencie rozgrywania Pucharu Polski miał tylko o jedną porażkę mniej w ligowej tabeli od późniejszego zwycięzcy turnieju Anwilu Włocławek i dwie od Startu Lublin. Teraz różnica na niekorzyść drużyn z miejsc 2-4 (Śląsk, Legia, Start) wynosi aż 6 przegranych spotkań.

– Pamiętam, że ogólnie mieliśmy wtedy dołek formy. Toruń jako zespół z niższego rozstawienia nie miał na sobie presji i w 4. kwarcie odrobił kilka punktów straty. Nas z kolei naszło pewnego rodzaju odrętwienie. Puchary to nie play off, gdzie po 1. meczu możesz jeszcze powiedzieć, że nic nie znaczą – wspomina ubiegłoroczny turniej i półfinałową porażkę 69:72 z Polskim Cukrem Toruń Łukasz Koszarek.

Strach się bać

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

Także w tym sezonie drużyna z Torunia znalazła już w meczu ligowym sposób na Zastal, a i w meczu w Zielonej Górze długo stawiała zacięty opór. W Lublinie jej jednak zabraknie, a zamiast niej zagra choćby Asseco Arka, która z powodu perturbacji kadrowych wygrała zaledwie 1 z ostatnich 10 meczów ligowych i przystąpi do turnieju z bilansem 8 zwycięstw i 17 porażek.

Gdynianie solidnie prezentowali się jednak w pierwszej części sezonu i w połowie grudnia w ligowej tabeli znaleźli się we właściwym miejscu i czasie, by do turnieju w hali Globus się zakwalifikować.

Meczu z Zastalem (czwartek, godz. 18:00) mają prawo się jednak bardzo obawiać. W listopadzie przegrali w Zielonej Górze aż 58:104, a teraz czeka ich mecz w sytuacji, gdy lider tabeli akurat mógł spokojniej odetchnąć.

– Nie powiem, że jesteśmy wypoczęci, ale na pewno nam to pomogło. Gramy dobrą koszykówkę i wszystkich traktujemy bardzo poważnie. Począwszy od Arki Gdynia – straszy rywali „Koszar”, który po szalonej serii 5 spotkań w ciągu 9 dni, razem z zespołem otrzymał 2 dni wolnego od trenera Żana Tabaka.

Z 5 wspomnianych meczów Zastal wygrał 4, a sposób na zielonogórską ekipę znalazł tylko w lidze VTB rosyjski Niżny Nowogród, który po dogrywce zwyciężył 97:93.

– Oglądaliśmy jeszcze dzisiaj (rozmawialiśmy w środę wieczorem – red.) wideo z niedzielnego meczu i wielka szkoda, że nie udało się go wygrać, chociaż prowadziliśmy pod koniec różnicą 8 punktów. To na pewno bolało, ale teraz nie pozostaje nam nic innego, jak zacząć nową serię – zapowiada Koszarek.

Krótka droga i niespodzianki

Turniej w Lublinie potrwa 4 dni, a zwycięzca będzie musiał w tym czasie rozegrać 3 spotkania. W przypadku Zastalu sporo mówi się i pisze o krótkiej ławce zespołu, jednak drużyna z Zielonej Góry ma jednocześnie doświadczenie w grze przy napiętym terminarzu.

– Fizycznie jesteśmy i będziemy gotowi. Nie ma się co martwić w tym momencie o nasz krótki skład, a także o nasze zmęczenie – zapowiada rozgrywający Zastalu.

– Puchar Polski to takie rozgrywki, w których w najkrótszym czasie można wygrać trofeum. Musimy jednak pamiętać o tym, co powiedział trener Tabak, że te rozgrywki zostały stworzone po to, by były w nich niespodzianki. Na pewno miał w tej kwestii rację – zakończył Łukasz Koszarek.

Podobnych doświadczeń w kwestii występów na dużej intensywności mogli nabrać koszykarze Arged BMSlam Stali, którzy dwa tygodnie temu w rozgrywanej we Włocławku „bańce” wygrali wszystkie 3 mecze 1. fazy FIBA Europe Cup, również rozegrane w ciągu 4 dni.

– Na pewno było to dobrym przetarciem. Ogólnie jednak to z każdym spotkaniem zgrywamy się i cały czas poprawiamy naszą grę. Nie wyszedł nam jeden mecz z Kingiem Szczecin, ale jako drużyna idziemy cały czas do przodu i to jest najważniejsze. Nie słyszałem, żeby ktoś przyjechał na Puchar Polski i celował w 2. miejsce. My też jesteśmy tu po to, by go wygrać – powiedział Jakub Garbacz.

Zerowy margines błędu

Z najlepszym strzelcem Stalówki rozmawialiśmy jeszcze przed czwartkowym powołaniem do reprezentacji Polski, które paradoksalnie wydarzyło się po jego najgorszym występie w sezonie. Przeciwko Legii Warszawa Garbacz spudłował wszystkie 12 rzutów z gry.

– Takie mecze też się zdarzają. Ja próbowałem cały czas trafić. Mógłbym oczywiście o tym myśleć i przy 0/5 skończyć z rzucaniem. Ja jednak nadal wierzyłem i wierzę w swój rzut – skończyłem 0/12, a jakby tych rzutów było 8 więcej, to miałbym 8/20 – ocenia snajper Stali.

– W tym sezonie mam tyle minut, jak nigdy jeszcze nie miałem. Uczę się zatem wszystkiego jednocześnie – od kryzysów, gdy nie wpada, po sytuacje, gdy mnie obrońcy dobrze kryją. Wszystkie scenariusze nadrabiam w jeden sezon, których wcześniej nie miałem łącznie przez kilka lat – dodaje.

Drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego drogę do zdobycia ewentualnego trofeum ma jednak dosyć wyboistą. Na początek zagra z gospodarzami imprezy, Pszczółką Start Lublin (czwartek, godz. 20:35), z którą w styczniu wygrała co prawda łatwo 82:62, teraz jednak koszykarze Davida Dedka być może postawią trudniejsze warunki. Ostatnio pokonali przecież Kinga Szczecin i przerwali jego serię 5 ligowych zwycięstw.

– Wątpię, żeby Start zagrał drugi taki nieudany mecz jak wtedy, zatem na pewno będzie to świetne widowisko. Wiemy, jakie są ich silne strony, zatem postaramy się postawić trudne warunki i wygrać – zapowiada Jakub Garbacz.

– Taki turniej to fajna odskocznia od sezonu ligowego i jednocześnie świetna motywacja, gdy grasz na innych zasadach i po jednej porażce jedziesz do domu. Margines błędu jest zerowy i z tymi najlepszymi zespołami chwila zagapienia się powoduje, że już przeciwnika możesz nie dogonić – kończy grudniowy i styczniowy MVP Energa Basket ligi.

Na łamach PolskiKosz Premium codziennie analizował i opisywał będę wydarzenia z finałowego turnieju o Puchar Polski. Zapraszam!

Stinger, @Stingerpicks

[/ihc-hide-content] 

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38