Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Przerwy na żądanie czasami służą wybiciu rywala z rytmu i zatrzymania serii punktowej. Czasami wynikają z chęci zmiany w taktyce, poprawy pewnych rzeczy, które niekoniecznie działają tak jak powinny, a jeszcze innym razem rozrysowani akcji i przerwania niemocny własnej drużyny w ataku. Jeszcze innym razem szkoleniowcy dają odpocząć fizycznie i psychicznie swoim zawodnikom.
Jakikolwiek jest powód, trenerzy mają chwilę, żeby rozrysować swoim podopiecznym akcję, która może zaskoczyć rywala, ale przede wszystkim pozwoli zdobyć łatwe punkty. Oczywiście zawsze są niekonwencjonalne przerwy na żądanie jak ta, w której Żeljko Obradović w mocny słowach próbuje pobudzić swoją drużynę czy „cicha przerwa” Sarunasa Jasikeviciusa i rozrysowanych akcji tu nie uświadczymy.
Postanowiliśmy przeanalizować, jak trenerzy w PLK radzą sobie z zarządzaniem przerwami oraz jaka jest efektywność ich zespołów po przerwach w grze.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!