Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Pamela Wrona: Jak to jest, stawiać wszystko na jedną kartę?
Przemysław Zamojski: Myślę, że jest to piękne uczucie, w takich okolicznościach wygrać brązowy medal mistrzostw Europy. Można było to oglądać i oglądać w nieskończoność – w ostatniej sekundzie wypuścić piłkę na 0,1 przed końcem czasu, ona wpada do kosza, a to zapewnia medal. To cała esencja sportu.
Twoja okazała się szczęśliwa. Sama decyzja o tym, że skupisz się wyłącznie na koszykówce 3×3 to był strzał w dziesiątkę.
Zdecydowanie tak jest. Każdy podejmuje decyzje i dokonuje różnych wyborów w swoim życiu. W 2019 roku potrzebowałem czegoś świeżego, nowej motywacji, a nawet nowej przygody. To jest bodziec i nowe wyzwanie, bo to coś, czego potrzebuje każdy sportowiec. Trzeba być głodnym treningów, sukcesów. Postanowiłem poświęcić się koszykówce 3×3, bo od tego zaczęła się moja przygoda. Kiedyś jeździłem z chłopakami na turnieje i zrodziła się miłość do koszykówki ulicznej. Po tylu latach ligowego grania, głód był tak duży, że wróciłem do takiego grania.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!