Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Maciej Lampe, który koszykarskie szlify zdobywał w Szwecji i Hiszpanii, a potem zwiedził wiele krajów, grając w NBA, a potem silnych, bardzo silnych i topowych klubach Europy, jeszcze nigdy nie dostąpił zaszczytu występu na ligowych parkietach w Polsce. Od kilku (nastu?) dni jego nazwisko przewija się jednak w plotkach transferowych, także tych związanych z Energa Basket Ligą.
35-letni podkoszowy niedawno zakończył bowiem występy w Bahrajnie i zastanawia się nad swoim kolejnym krokiem. Ewentualny kontrakt w jednej z polskich drużyn byłby na pewno związany z zarobkami znacząco poniżej wartości rynkowej Lampego, a w związku z tym (gdyż zazwyczaj jedno wynika z drugiego) umożliwiłby mu odejście za granicę w każdej chwili.
Maciej zawsze chodził swoimi ścieżkami, ma raczej mało kontaktów w Polsce i być może z tego powodu ciężko znaleźć kogoś, kto rzeczywiście orientuje się w jego planach. Z przeprowadzonych przeze mnie rozmów najczęściej wracała sugestia, że był zainteresowany występami w Toruniu, lecz druga strona akurat niespecjalnie była chętna do takiego rozwiązania.
Definicja pecha
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!