Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
„Miło mi poinformować, że 15 marca objąłem stanowisko prezesa SSA Śląsk Basketball, która to zarządza rozgrywkami zespołów występujących w Energa Basket Lidze oraz 1 lidze mężczyzn. Powołanie otrzymałem od nowej rady nadzorczej spółki, podczas Walnego Zgromadzenia akcjonariuszy” – napisał w poniedziałkowy wieczór za pośrednictwem Twittera, Maciej Zieliński.
Wojna o władzę we wrocławskim klubie, która gdzieś tam kiełkowała w ukryciu w ostatnich latach, bardzo w tym momencie przyspieszyła, a w dużej części związana jest z lokalną i nie tylko polityką. Zwykle takie sytuacje nie wróżą nic dobrego, pozostaje zatem pytanie, czy wpłynie to w jakimś stopniu na zespół Śląska. Ten przecież z bilansem 19 zwycięstw i 9 porażek jest dwa zwycięstwa (w meczach z MKS-em Dąbrowa Górnicza i Polskim Cukrem Toruń) od zajęcia 2. miejsca w lidze po sezonie zasadniczym.
Na razie, jak udało mi się nieoficjalnie dowiedzieć, obecne władze klubu z prezesem Michałem Lizakiem (te, które wydały w poniedziałkowy wieczór oświadczenie) – zapewniły drużynę, że są zabezpieczone środki do końca sezonu.
Jak słychać w okolicach szatni, zawodnicy i trenerzy zadeklarowali, że od tego zamieszania chcą się zdecydowanie odciąć. W tej sytuacji to oczywiście jedyna słuszna strategia. Pozostaje jednak czekać i obserwować, czy przypadkiem drużyna nie oberwie rykoszetem. Oby nie.
– „Zmiany w strukturze zarządzającej klubu nie będą miały żadnego wpływu na pracowników, zawodników i sztab szkoleniowy” – czytamy też w oświadczeniu wspomnianego Zielińskiego.
Ostrzeżenie dla Lublina
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!