Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i wygrywaj nagrody w Fantasy Lidze! >>
– Ciekawe, czy istnieje też przekleństwo felietonisty i na przykład w poniedziałek Anwil ogłosi Curtisa Jerrellsa, na złość temu, co powyżej napisałem – zastanawiałem się w jednym z poprzednich odcinków tego cyklu.
Akurat na ogłoszenie transferu Amerykanina trzeba było poczekać trochę dłużej, ale „przekleństwo felietonisty” jak najbardziej istnieje – kilkanaście godzin po tym, gdy w poprzednim odcinku napisałem, że karuzela transferowa wygasa, to wybuchła bomba z transferem Marcela Ponitki do Parmy Perm.
O samym ruchu wystarczająco dużo powiedział w wywiadzie z Radkiem Spiakiem sam zainteresowany, ja mogę tylko dodać, że nie dziwię się ruchowi Ponitki zarówno z uwagi na nowe wyzwania w karierze, jak i oferowane mu zarobki. Źródła zbliżone do klubu z Permu podają, że jeżeli wypełni 3,5-letni kontrakt, to w ostatnim jego roku może zarobić 200 tysięcy dolarów. A po drodze ma też sporo opcji wyplątania się z umowy, gdyby coś szło nie tak, albo gdyby było znacznie lepiej niż można przypuszczać i nadszedłby czas, by iść jeszcze wyżej.
Jak załatać dziurę?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!