„PLK za kulisami” – Co zabolało Radka Hyżego?

„PLK za kulisami” – Co zabolało Radka Hyżego?

Zapomniany wsad Dominika Olejniczaka, mniej lub bardziej dyskretne (a na pewno trudne) poszukiwania w Ostrowie Wlkp. oraz liczby, które prześladują Jacka Winnickiego. Ligowy kalejdoskop w weekendowym wydaniu rubryki Stingera o PLK (i nie tylko).
Jacek Winnicki / fot. Tadeusz Surma, PGE Spójnia

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>

Mecz Trefla ze Stalą Ostrów był pojedynkiem, który powinno się przedstawiać przybyszowi z Marsa, gdyby ten chciał zapoznać się z Energa Basket Ligą. Znalazło się w nim bowiem sporo elementów, dla których wszyscy kochamy tę ligę:

– Prawie identyczne pod względem koloru stroje obu drużyn, z czym w jednej z pierwszych akcji ewidentnie nie poradził sobie Michał Kolenda, który siedząc na parkiecie, podał do stojącego dwa metry obok Jarosława Mokrosa.

– Obklejony naklejkami parkiet, po których ślizgali się zawodnicy. W tym meczu dwie wywrotki w dwóch kolejnych akcjach zostały połączone w wersji Deluxe z serią trzech dramatycznych pudeł spod kosza („Best of PLK” w 35 sekund do zmontowania w drugiej kwarcie).

– Zbudowany za duże pieniądze, ale tez bez jakiegokolwiek pomysłu zespół, którego niedoświadczony trener w pewnym momencie myśli sobie „Co ja narobiłem?”.

– Run 15:0 jednej z drużyn, który rozstrzyga losy spotkania.

Trochę miodu

Nie będę ukrywał, że grę zespołu prowadzonego przez Marcina Stefańskiego oglądam z dużą przyjemnością. Kibiców Trefla na pewno boli derbowa porażka z Asseco Arką, ale przy trudnym terminarzu bilans 4-2 na pewno wygląda obiecująco. A i w niedzielnym spotkaniu z Pszczółką Startem Lublin sopocianie moim zdaniem powinni sobie dać radę.

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

Akcją, która zwróciła moją uwagę w ostatnim spotkaniu, było zachowanie w defensywie Karola Gruszeckiego. Ci z czytelników, którzy mieli okazję oglądać treningi drużyn PLK, na pewno kojarzą krzyki trenerów – „Stop the ball”, którymi szkoleniowcy nawołują swoich zawodników, by także podczas kontrataku rywali starali się zatrzymać gracza z piłką. Najlepiej oczywiście unikając faulu niesportowego, o co przy obecnych przepisach nie jest łatwo.

W trzeciej kwarcie Gruszecki nie tylko zatrzymał bez faulu Jamesa Florence’a w kontrze, ale też zabrał piłkę Amerykaninowi i rozpoczął re-kontrę, którą na punkty zamienił Michał Kolenda. „Stop the ball” na treningach trenera Stefańskiego musi być bardzo przekonujące.

W grze Trefla rzuca się też w oczy fakt, że w miarę możliwości ograniczane są minuty wspólnej gry Paliukenasa i Olejniczaka, gdyż Trefl ma wtedy dwóch graczy, którzy nie grożą rywalom rzutom z dystansu. A gdy już obaj są ze sobą razem na parkiecie, to Litwin częściej ostatnio pełni funkcję nieco fałszywego rozgrywającego.

Sopocianie radzą sobie dobrze, chociaż w składzie mają zaledwie trzech obcokrajowców. Czy znajdzie się czwarty? Na razie na to się nie zapowiada, gdyż, jak przyznał mi kilkanaście dni temu trener Stefański, w tym momencie nie ma na to środków w budżecie. Jeżeli takowe miałyby się kiedyś pojawić, to chyba jeszcze jeden gracz do pomocy duetowi Olejniczak-Leończyk byłby priorytetem.

Zabolało! 

Właśnie! Dominik Olejniczak – środkowy Trefla Sopot jest jednym z najczęściej opisywanych i najmocniej chwalonych graczy po pierwszych kolejkach Energa Basket Ligi. W naszej redakcji obyło się bez wirtualnych przepychanek, gdy trzeba było wybrać autorów tekstu opisującego grę Olejniczaka. Kłótni i starć może być za to trudno uniknąć, gdy w niedalekiej przyszłości kluby staną do walki o wyciągnięcie 24-latka z Sopotu.

Center drużyny z Trójmiasta dużą klasę (18 pkt + 11 zb) pokazał również w wygranym wyraźnie meczu przeciwko drużynie znanej potocznie jako Stal Ostrów. Zarówno Josip Sobin, jak i Shawn King nie mieli z nim większych szans w strefie podkoszowej, a znakomity występ Olejniczak przypieczętował atomowym wsadem.

Osoba Olejniczaka często przywoływana jest również w kontekście dyskusji o (bez)sensowności wyjazdów do ligi NCAA. To bardzo złożony temat, ja jestem ogólnie przeciwko, ale to nie czas i miejsce. Środkowy Trefla ma świetną kombinację warunków fizycznych (213 cm) i mobilności, co rzeczywiście w teorii mogłoby świadczyć o wielkim rozwoju pod tymi względem w czasie 5 lat spędzonych za oceanem.

A tymczasem, pewnego wieczoru przemierzasz czeluści Internetu i trafiasz na to (dodatkowo, z gościnnym komentarzem samego Radosława Hyżego)….

.

Rozwój fizyczno-atletyczny w ostatnich pięciu latach na pewno był, ale miejmy też świadomość, jak utalentowanym graczem jak na nasze warunki, choćby pod względem atletycznym, był w momencie wyjazdu Olejniczak. Czy byłby lepszy, gdyby został w Polsce, lub wyjechał do klubu w Europie?

O tym się już nie przekonamy. Cieszmy się zatem przynajmniej z tego, że w bardzo dobrej formie możemy oglądać go na parkietach Energa Basket Ligi.

CV, CV, wszędzie CV

Gdy śni mi się biuro klubu z Ostrowa Wielkopolskiego, to wszędzie w nim widzę wydrukowane kartki z trenerskimi CV. A na nich nazwiska różnych szkoleniowców, którzy mogliby ewentualnie zastąpić Łukasza Majewskiego.

Nazwisk przewija się mnóstwo (nie tylko w moim śnie) i z jednym trenerów, których w ostatnim czasie sprawdzała „Stalówka”, umówiłem się niedawno na wirtualną kawę.

Nic o tym zespole nie wiem, a jak patrzę na ich skład, to chyba nie chciałbym ich prowadzić, nawet gdyby złożyli mi ofertę – usłyszałem w odpowiedzi od znanego na europejskich parkietach szkoleniowca, gdy powiedziałem, że przygląda mu się zespół z Ostrowa.

Nie takich już jednak „magów trenerki” przekonywała solidnej wielkości walizka z zielonymi banknotami.

Ligowy kalejdoskop

W ostatnich dniach (i nocach) bohatersko nadrabiałem zaległości ligowe. Zatem na koniec jeszcze garść luźno powiązanych ze sobą przemyśleń:

– „Jakby on funkcjonował u trenera Tabaka?” – zastanawiałem się, gdy oglądałem Sachę Killeya-Jonesa w meczu przeciwko (jeszcze wtedy) Stelmetowi Enea Zielona Góra. Anglik tradycyjnie miał duże problemy w defensywie, ale i tak jestem bardzo ciekawy, jak odnalazłby się on w zespole z drugiego końca tabeli.

– Jak na zespół, który już prawie rok czeka na ligowe zwycięstwo, to MKS-u Dąbrowa Górnicza naprawdę nie ogląda się najgorzej. Razi jedynie Andy Mazurczak, który z każdą kolejną akcją przekonuje mnie, że powoływanie go do kadry przed laty to była jakaś zupełna prywata. By nie napisać ostrzej.

– 89:72, trzy minuty do końca meczu. Stelmet najpierw podwaja pod koszem Killeya-Jonesa, a potem ponawia atak w narożniku. Gdy to nie przyniosło efektu, to dwukrotnie obrońcy spróbowali zabrać piłkę wspomnianemu Mazurczakowi. Ostatecznie się to udało i łatwe punkty zdobył Groselle (35 pkt w całym meczu!). Czy oni kiedykolwiek zwalniają???

– W sobotę Legia spróbuje sprawić niespodziankę we Włocławku, a znakomicie zapowiadają się choćby pojedynki Almeidy z Sokołowskim. Czy tajną bronią trenera Kamińskiego będzie wspólna gra duetu Watson-Wyka? W meczu przeciwko PGE Spójni po raz pierwszy zdarzyła się taka sytuacja i od razu Wyka trafił dwie „trójki” z zupełnie czystych pozycji. Przypadek?

– „6”, „4”, „16”, „9”, „13”, „11” – to nie są wbrew pozorom moje propozycje na najbliższe losowanie Dużego Lotka (chociaż dla zabawy być może spróbuję). To liczba przestrzelonych rzutów wolnych przez koszykarzy ze Stargardu, w każdym ze spotkań bieżącego sezonu. Jeżeli ten element nie ulegnie poprawie, to trener Jacek Winnicki podrze jeszcze wiele kartek z pomysłami na mecze, co uchwyciły kamery Polsatu Sport w Warszawie.

– Zaledwie 28 sekund od wejścia na parkiet potrzebował Josh Sharma, by w swoim ligowym debiucie w barwach Pszczółki Start Lublin popełnić dwa przewinienia. W kolejnych minutach amerykański środkowy pokazał jednak kilka niezłych akcji. W niedzielę, bogatszy o kilka treningów więcej z nowymi kolegami, stanie naprzeciwko Treflowi Sopot i Dominikowi Olejniczakowi. Powodzenia!

Stinger, @Stingerpicks

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38