
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Wojciech Malinowski: Już w maju reprezentacja Polski 3×3 zagra kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Tokio. Na jakim etapie są nasze przygotowania do tego turnieju?
Piotr Renkiel: Obecnie przebywamy w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem, gdzie odbywa się nasze drugie zgrupowanie w kwietniu, a trzecie w tym roku. Zeszłotygodniowe miało miejsce w Warszawie i Pruszkowie, gdzie odbywaliśmy badania w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej. Potem, przez dwa dni wykonywaliśmy szereg badań wydolnościowych.
Staramy się zebrać jak najwięcej danych, dla całej naszej federacji, by opracować najbardziej optymalny plan przygotowań i zbadać przemiany metaboliczne zawodników. Według nas, to jest zupełnie inna dyscyplina niż klasyczna koszykówka.
Do turnieju kwalifikacyjnego pozostało około 45 dni. Jak Pan w tym momencie ocenia przygotowanie i formę graczy?
Jesteśmy dopiero po 3 treningach koszykarskich. Zawodnicy wyglądają bardzo dobrze i są głodni gry, większość z nich dopiero niedawno skończyła sezon. Wszystko było tak ustawione, by po zakończeniu rozgrywek mieli chwilę przerwy i żebyśmy mogli zacząć przygotowania w pełnym składzie.
To nie do końca się udało – mieliśmy mieć 12 graczy, jest ich 10, ale to wystarczająca liczba, żeby dobrze potrenować.
Kogo nie ma z zapowiadanych zawodników?
Brakuje Marcina Sroki, który ma problemy z łąkotką w kolanie i w jego przypadku zabieg oraz rehabilitacja potrwa na tyle długo, że nie będzie w stanie nam pomóc. Z innych przyczyn brakuje Mateusza Kostrzewskiego i Mariusza Konopatzkiego. Liczę, że „Mario” zdąży do nas dołączyć.
Są za to z nami Kacper Młynarski i Karol Gruszecki.
Jak tacy gracze, z poziomu ekstraklasowego, ale z niewielkim, albo żadnym doświadczeniem w koszykówce 3×3, przystosowują się do tej odmiany?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!