Nikola Marković: Nie chciałem wyjeżdżać z Polski

Nikola Marković: Nie chciałem wyjeżdżać z Polski

Przez kilka sezonów w PLK zagrał w niemal wszystkich klubach czołówki: w Zastalu, Stali, Anwilu oraz Treflu, zna więc naszą ligę jak mało kto. Serbski podkoszowy Nikola Marković przyjechał do Polski na mecz ze swoją byłą drużyną z Sopotu. Jak gra mu się w rumuńskiej Oradei i jak wspomina czas na polskich parkietach?
Nikola Marković / fot. A. Romański, plk.pl

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

Aleksandra Samborska: Jesteś jednym z wielu zawodników po grze w PLK, którzy wystepują w Rumunii. W samej Oradei jest Was przecież aż sześciu. Skąd taka popularność tego kierunku?

Nikola Marković: Polski rynek jest uważnie obserwowany przez trenerów, bo w PLK jest dużo silnych i wyrównanych ekip, które kreują liderów. Nasz trener jest doskonale obeznany w zawodnikach grających w Polsce, ja byłem ściągnięty razem z Markiem Carterem, przed tym sezonem trener zabiegał o całą listę zawodników z Polski, co mu się zresztą udało. 

I co, liga rumuńska jest warta takich przenosin?

Na pewno Rumunia nie kojarzy się z koszykówką na wysokim poziomie, miałem taki obraz w głowie grając w Polsce, dlatego kilkukrotnie dziękowałem za zainteresowanie, gdy byłem w Energa Basket Lidze, z której nie chciałem wyjeżdzać.

Trzeba powiedzieć, że Oradea i Cluj, z którym przegraliśmy zeszłoroczne finały, to czołówka, która jednak mocno różni się od reszty ligi. Inni mogą z nami wygrać, kiedy mamy naprawdę słaby dzień – w Polsce jeśli będziesz zdekoncentrowany, to możesz przegrać zawsze.

W Oradei wkrótce, chyba za dwa miesiące, oddana do użytku będzie też nowa hala na ok. 6 tysięcy osób. W moim klubie cały czas stawiają na rozwój, dzieje się do powoli, z sezonu na sezon, ale jest to zauważalne. Poza tym do Belgradu jadę autem tylko 4 i pół godziny…

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

POLECANE

– Uważam, że swoje lekcje odrobiłem, ale na jaką ocenę? Czas pokaże bardzo szybko. Jestem pokornym człowiekiem i wiem, jakie są losy trenera, zwłaszcza na najwyższym poziomie rozgrywek – przyznaje Wojciech Bychawski, nowy trener ekstraklasowej drużyny Suzuki Arki Gdynia, do której przenosi się po trzynastu sezonach w AZS AGH Kraków.
– W tym sezonie chcemy wygrać coś ważnego! – mówi z przekonaniem łotewski szkoleniowiec Edmunds Valeiko, który w sezonie 2023/24 nadal poprowadzi Miasto Szkła Krosno i stawia sobie wysokie cele. W rozmowie opowiada o swoim warsztacie trenerskim, doświadczeniu i spojrzeniu na koszykówkę, dając się poznać nieco lepiej.

tagi

23 września 2023 roku rozpocznie się sezon koszykarskiej Pekao S.A. I ligi. Prezentujemy pierwszą część przewodnika po zapleczu ekstraklasy.
(…) Zresztą sama słyszysz, że w tym momencie się rozklejam i trudno jest mi na ten temat rozmawiać. Nadal jest to dla mnie ciężkie – mówi z trudem Robert Skibniewski, który otworzył się na temat nowotworu, chcąc uświadomić, jak ważne są rutynowe badania.
– Proszę mi wierzyć, naprawdę nie ma takiego miejsca, które umożliwi bezpośrednie nawiązanie kontaktu między użytkownikami spośród wszystkich możliwych dyscyplin sportowych i każdego poziomu sportowego – przyznaje Maciej Kościuk – syn wieloletniego reprezentanta kraju oraz multimedalisty mistrzostw Polski, a obecnie trenera UKS Gimbasket Wrocław – który wymyślił innowacyjny portal dla ludzi ze świata sportu.
21 / 05 / 2023 12:45