Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Halo, to 2022 rok!
Za nami 4 mecze reprezentacji Igora Milicicia, która wcale nie grała z wielkimi ekipami napakowanymi talentem. Bilans 1-3 i bardzo słaba pozycja wyjściowa w kontekście awansu do kolejnej rundy martwi. W tych meczach największą naszą bolączką była ofensywa – w 2022 roku zdobywanie średnio 68 punktów na mecz nie powinno mieć miejsca.
Męczymy się w ataku i tę kwestię wałkujemy od początku tych eliminacji. Mamy problem na rozegraniu i mamy też problem z wykreowaniem lidera na piłce, który byłby w stanie pociągnąć nasz zespół przy zaciętym wyniku. To też jest trochę pochodna tego, że żaden z naszych graczy nie jest wiodącą postacią w swoimi klubie – może trochę Jakub Schenk, który właściwie jako jedyny stara się coś szarpnąć (z różnym skutkiem).
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!