Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i wygrywaj nagrody w Fantasy Lidze! >>
Tym efektownym blokiem na wyższym o 20 centymetrów Markusie Loncarze przywitał się pod koniec sierpnia z naszą ekstraklasą Elijah Stewart. Z czasem okazało się, że to nie przypadek i grający na obwodzie Amerykanin w blokowaniu rzutów rywali jest równie dobry, co w trafianiu za 3 punkty.
– Tamten blok na Loncarze zrobił na nas duże wrażenie, gdyż Stewart zagrał przeciwko Astorii praktycznie bez treningów, tuż po wyjściu z kwarantanny – wspomina trener Śląska, Oliver Vidin.
.
Amerykanin przyleciał do Polski dopiero w sierpniu i od razu stwierdzono u niego koronawirusa, co bardzo utrudniło mu wejście w sezon. Dopiero po kilku tygodniach rozgrywek zaczął częściej prezentować swoje umiejętności, także te rzadziej spotykane – na przykład w blokowaniu rywali oddających rzuty za 3 punkty.
– Pokazywał to już na treningach, zatem nie byliśmy tym zaskoczeni. Nie tylko skacze wysoko, ale też jego wyskok jest bardzo szybki. Zawodnik, który rzuca za 3, nie spodziewa się, że Elijah może go zablokować i jest tym zaskoczony. To z kolei powoduje, że w kolejnych akcjach rywale trochę obawiają się następnych prób, gdy on jest w pobliżu – ocenia Vidin.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!