
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Tegoroczny draft prezentuje się nieco mniej ekscytująco niż niektóre poprzednie. Nie ma choćby jednego zawodnika, który odstawałby od reszty tak jak w poprzednich latach Zion Williamson czy Ben Simmons. Według skautów, brakuje w tym roku zawodników, którzy w przyszłości mogliby zostać twarzami swoich nowych zespołów. Nie oznacza to jednak, że w drafcie nie ma zawodników interesujących i intrygujących. Oto kilka spośród najciekawszych postaci naboru w 2020.
Aaron Nesmith, skrzydłowy, rocznik 1999
Jest jednym z najlepszych rzucających zawodników w całym drafcie. W poprzednim sezonie – skróconym do ledwie 14 spotkań przez kontuzję oraz pandemię – oddał aż 115 trójek i trafił ponad 52 procent z nich. „Od zawsze podpatruję takich zawodników jak Joe Harris, JJ Redick czy Ray Allen” – mówił w jednym z wywiadów.
Nesmith z łatwością trafia z bardzo dalekiego dystansu, potrafi też znakomicie przygotować się do rzutu w ruchu – na przykład po wyjściu zza zasłony. 21-latek zrobił spory progres pod okiem byłego all-stara Jerry’ego Stackhouse’a na uniwersytecie Vanderbilt po tym jak w szkole średniej był prawie nieznany.
.
Co ciekawe, Nesmith chodził do tego samego ogólniaka co Khris Middleton. Miał okazję poznać go podczas jednego z campów Middletona w okolicy i w ten sposób skrzydłowy Milwaukee Bucks stał się mentorem dla młodego zawodnika. Nesmith ma zresztą wiele podobnych atrybutów i może iść bardzo podobną drogą co Middleton. Największą ikoną dla młodego gracza jest jednak… Bill Gates. Nie ma się więc czemu dziwić, że Nesmith już teraz myśli, co będzie robił po zakończeniu kariery, a jednym z jego planów jest… zostanie franczyzobiorcą sieci Starbucks. „Sam tam nie pijam, ale z biznesowego punktu widzenia to pewny pomysł na biznes” – tłumaczy.
Pozycja w mockach: The Ringer – 19, The Athletic – 15, ESPN – 11, Chad Ford – 17
Killian Tillie, podkoszowy, rocznik 1998
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!