Myśliwy w roli zwierzyny

Myśliwy w roli zwierzyny

Gdy w 2012 CJ McCollum jechał na mecz March Madness z Duke Austina Riversa, koleżanka z Lehigh University poprosiła go, by wziął od niego autograf. Dziewięć lat później życie dopisało do tej historii zaskakujący epilog.
Austin Rivers / fot. wikimedia commons

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

Czasami bywa i tak, że mecz koszykówki – szczególnie w trakcie play-off – przypomina, z zachowaniem proporcji, bójki uliczne. Hasło „dwóch na jednego to banda łysego” nie ma banalnego przełożenia, ale co, gdy na jednego jest pięciu? 

Przeszukajcie hotele Cancun i zapytajcie Stehpena Curry’ego. Po minionym sezonie już dobrze wie, jak to jest grać w drużynie, w której wszystko rozpoczyna się od ciebie rozpoczyna i na tobie kończy. 

W tę historię Curry też był zamieszany. Ale ten drugi, mniej utalentowany – Seth. Był jednym z tej pięcioosobowej bandy, która w 2012 roku miała dać Duke Mike Krzyżewskiego kolejny tytuł mistrzowski. 

Pozostali czterej członkowie?

1. Mason Plumlee – wówczas kolejna wielka nadzieja białych, ten sam, który już dwa lata później zdobywał z reprezentacją USA mistrzostwo świata. Zasadniczo w NBA rozczarował, ale i tak na grze w kosza zarobił 70 mln dol. 

2. Miles Plumlee – brat ww., jeszcze mniej utalentowany, ale – gdyby przeliczyć zarobki (55 mln dol.) na minuty spędzone na boisku – jeszcze lepiej opłacany. 

3. Quinn Cook – dwukrotny (!) mistrz NBA: najpierw z Golden State Warriors, a ostatnio z Los Angeles Lakers. 

4. Austin Rivers – herszt bandy, najlepszy gracz ówczesnej ekipy Krzyżewskiego, który dzięki mieszance dobrych genów i treningów od małego pod okiem (choć bardziej – pod nogami) Kevinów Garnettów i Paulów Pierce’ów miał zostać kolejną gwiazdą NBA. 

To jego CJ miał poprosić o autograf. 

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

POLECANE

– Uważam, że swoje lekcje odrobiłem, ale na jaką ocenę? Czas pokaże bardzo szybko. Jestem pokornym człowiekiem i wiem, jakie są losy trenera, zwłaszcza na najwyższym poziomie rozgrywek – przyznaje Wojciech Bychawski, nowy trener ekstraklasowej drużyny Suzuki Arki Gdynia, do której przenosi się po trzynastu sezonach w AZS AGH Kraków.
– W tym sezonie chcemy wygrać coś ważnego! – mówi z przekonaniem łotewski szkoleniowiec Edmunds Valeiko, który w sezonie 2023/24 nadal poprowadzi Miasto Szkła Krosno i stawia sobie wysokie cele. W rozmowie opowiada o swoim warsztacie trenerskim, doświadczeniu i spojrzeniu na koszykówkę, dając się poznać nieco lepiej.

tagi

23 września 2023 roku rozpocznie się sezon koszykarskiej Pekao S.A. I ligi. Prezentujemy pierwszą część przewodnika po zapleczu ekstraklasy.
(…) Zresztą sama słyszysz, że w tym momencie się rozklejam i trudno jest mi na ten temat rozmawiać. Nadal jest to dla mnie ciężkie – mówi z trudem Robert Skibniewski, który otworzył się na temat nowotworu, chcąc uświadomić, jak ważne są rutynowe badania.
– Proszę mi wierzyć, naprawdę nie ma takiego miejsca, które umożliwi bezpośrednie nawiązanie kontaktu między użytkownikami spośród wszystkich możliwych dyscyplin sportowych i każdego poziomu sportowego – przyznaje Maciej Kościuk – syn wieloletniego reprezentanta kraju oraz multimedalisty mistrzostw Polski, a obecnie trenera UKS Gimbasket Wrocław – który wymyślił innowacyjny portal dla ludzi ze świata sportu.
21 / 05 / 2023 12:45