Milicić szuka – jakich zmian potrzebuje Stal? (ANALIZA)

Milicić szuka – jakich zmian potrzebuje Stal? (ANALIZA)

Na pewno wsparcie dla Josipa Sobina pod koszem i bardzo dobry gracz na obwodzie, niewykluczone, że za Taureana Greena. Ale może jeszcze ktoś trzeci? Trener Igor Milicić wygrywa swoje pierwsze mecze, ale nie zmienia to faktu, że potrzebuje jeszcze poważnych ruchów transferowych.
Igor Milicić i jego zespół / fot. Rafał Jakubowicz, Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp.

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>

Trener Igor Milicić po objęciu zespołu z Ostrowa Wlkp. wygrał 4 spotkania i nie przegrał żadnego, więc już teraz można powiedzieć, że Chorwat z polskim paszportem w pewien sposób odmienił Stalówkę. Ostatni okres można nazwać jedynie czasem testowania różnych wariantów i sprawdzania zawodników dostępnych w składzie. 

Zmiany są nieuniknione – choć skład jest mocny, a zespół gra coraz lepiej, to gołym okiem widać, że do walki o medale będą potrzebne wzmocnienia. Na jakich pozycjach należy się ich spodziewać? 

Wsparcie dla Sobina

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

Na teraz najważniejszym punktem w planie przebudowy zespołu z Ostrowa wydaje się być ściągnięcie podkoszowego, który mógłby wspomóc Josipa Sobina na pozycji numer 5. 

Shawn King nie zdobył zaufania u trenera Milicicia i raczej nic w tym dziwnego – doświadczony środkowy rozgrywa słaby sezon i pod względem fizycznym wygląda już po prostu źle (38 lat na karku robi jednak swoje,  zwłaszcza u gracza, który bazował na fizyczności, a nie wielkiej technice). 

W ostatnich spotkaniach szkoleniowiec Stali chętniej korzystał z opcji obniżania składu i gry z Carlem Lindbomem na pozycji numer 5, niż z Kinga, co też jest wymowne. Fin grywał już w ten sposób chociażby w Radomiu, kiedy rotacja uszczuplała się z powodu kontuzji lub innych zawirowań kadrowych. 

Na dłuższą metę takie rozwiązanie może być jednak problematyczne pod względem zbiórek i defensywy – nie są to najmocniejsze strony Carla.

Przestawienie Lindboma na piątkę to otwarcie nowych możliwości dla zespołu – Josip Sobin dalej niż 4 metry od kosza wielkim zagrożeniem nie jest, Fin wręcz przeciwnie, co odpowiadało Miliciciowi.

Sądząc także po tym, w jaki sposób trener dobierał skład we Włocławku (Jakub Wojciechowski, Szymon Szewczyk), spodziewam się, że pod koszem Stalówki zamelduje się wysoki rzucający za 3 punkty (albo przynajmniej z półdystansu), który jednak będzie mocniejszy fizycznie i wszechstronniejszy od Lindboma. 

W idealnym scenariuszu nowy zawodnik mógłby grać razem z Sobinem, choć to może być ciężkie do zrealizowania (rynek nie jest na tyle bogaty). Trzymając się przykładów z PLK, kto by więc pasował mi do tego składu? 

Ktoś taki jak Michael Fakuade z Kinga Szczecin lub Aleksander Dziewa ze Śląska Wrocław. Może być jednak też tak, że trener Milicić postawi na siłę fizyczną i centymetry, ale jakoś skłaniam się ku pierwszej opcji.

Co z tym Greenem?

Przy okazji rozmów na temat transferowych przymiarek Stali najczęściej mówi się o nowym rozgrywającym – zresztą jeden już w Ostrowie był (DJ Cooper), ale nie przeszedł testów medycznych. W składzie aktualnie jednak jest dwóch graczy, którzy w oryginalnym zamyśle na zespół mieli tę grę prowadzić i grać naprawdę sporo, czyli Taurean Green oraz James Florence (kontuzja, wróci za około miesiąc).

Zatrudnienie nowego rozgrywającego raczej będzie więc oznaczało rozstanie z jednym z nich, nie sądzę by trener Milicić chciał grać Florencem na pozycji numer 2. Kto więc do odstrzału? 

Według mnie, Green, który teraz gra z konieczności bardzo dużo, ale niekoniecznie dobrze – śr. blisko 4 straty na mecz i marne 27% w rzutach z dystansu. W mojej opinii, nie jest on rozgrywającym na grę o medale, a pogodzenie go w rotacji z Florencem i jeszcze dodatkowym graczem wydaje się być dla mnie niemożliwe. 

Próba zakontraktowania Coopera już nam nieco podpowiedziała, jakiego gracza Milicić widzi w swoim składzie – przede wszystkim gwiazdę. Wydaję mi się, że trener ostrowian będzie chciał w swoim zespole najlepszego możliwie zawodnika, jaki na rynku jest dostępny, czy to z pozycji numer 1 czy 2. 

Armani jako McKenzie

Wnioski po pierwszych meczach są proste – Armani Moore może być fałszywym rozgrywającym i atak na tym wcale nie cierpi, a w obronie możliwości się tylko zwiększają. Moore może wskoczyć w rolę, która w poprzednim sezonie planowana była we Włocławku dla.. Moore’a, McKenziego. 

Jeśli więc do drużyny dodany zostanie gracz kozłujący, ale bardziej rzucający niż rozgrywający – nic się nie stanie. Trener Milicić w ostatnich latach pokazał, jak potrafi sobie radzić bez nominalnej jedynki.

Trzymając się przykładów z PLK, kto by więc pasował mi do tego składu? Ktoś taki jak Kris Richard z Zastalu Enea BC Zielona Góra, Lee Moore z MKS-u Dąbrowa Górnicza czy (idąc mega grubo) Ivan Almeida z Anwilu Włocławek. 

Dwa, a może trzy transfery?

Oba ruchy wyżej opisane są bardzo prawdopodobne – sam Igor Milicić po ostatnim meczu w krótkiej wypowiedzi zaznaczył, że szuka dwóch graczy (więcej TUTAJ>>). A co, gdyby tak pójść na całość i dorzucić do tego wszystkiego jeszcze jednego zawodnika? W końcu kto jak kto, ale włodarze Stalówki „potrafią zaszaleć”.

Po zmianach na obwodzie i pozycji numer 5 wielkich dziur do zasypania w tym składzie nie widać, więc należałoby się zastanowić, która pozycja jest najsłabiej obsadzona. Tu trafimy na zestaw silnych skrzydłowych, czyli Jarosława Mokrosa (który i tak u Milicicia wyraźnie się rozegrał) i Carla Lindboma. Trzeba także pamiętać, że dwa transfery do klubu mogą oznaczać trzy w przeciwną stronę – w sytuacji gdy dwoma nowymi graczami będą obcokrajowcy, w sumie będzie ich w drużynie 7 – po powrocie Jamesa Florence’a. W takim scenariuszu najbardziej prawdopodobne wydaje się pożegnanie z Lindbomem.

Jeśli Stal zdecydowałaby się na typowego środkowego obok Sobina, to rzeczywiście można by było się zastanowić nad poprawą jakości na czwórce – można mieć wątpliwości, czy Lindbom to gracz na czołówkę PLK. Jeśli jednak wybrana zostanie ścieżka z graczem wszechstronnym (4/5), to bardziej jako dokładka w tym zespole pasowałby uniwersalny skrzydłowy (3/4). 

Kto mi przyszedł na myśl? Bardzo proste, ktoś taki jak Quinton Hosley z mistrzowskiego Anwilu, a trzymając się przykładów z obecnej PLK, ktoś taki jak Ivan Ramljak ze Śląska Wrocłaiw – zawodnik od zadań specjalnych, który nie zaburzyłby hierarchii w ataku drużyny.

W trzeci transfer jednak nieszczególnie wierzę – za nami już 2/3 sezonu regularnego i zrobienie dwóch zmian, wprowadzenie do systemu Florence’a – to i tak duża przebudowa jak na czas pozostały do końca rozgrywek. 

Grzegorz Szybieniecki, @gszyb

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38