MBM: Miasto Zakochanych szturmuje Gdańsk!

MBM: Miasto Zakochanych szturmuje Gdańsk!

Ministerstwo Barwnych Meczów (MBM) to nowy cykl przybliżający mniej typowe koszykarskie hity i ich bohaterów. Od kogo innego moglibyśmy zaczynać taką rubrykę, jak nie od klubu posiadającego najbardziej romantyczną nazwę w polskim baskecie? Poznajcie Miasto Zakochanych Chełmno!
Trener Mirosław Gajewski i jego drużyna / fot. sportowechelmno.pl

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>

Politechnika Gdańska – Miasto Zakochanych Chełmno

Czas akcji – sobota, 24 października
Miejsce akcji – hala Politechniki Gdańskiej

Jesteśmy w grupie A 2. ligi, gdzie po dwóch zwycięstwach na początku rozgrywek, Politechnika Gdańska podejmie absolutnego beniaminka, Miasto Zakochanych Chełmno, a transmisję przeprowadza strona tvcom.pl

Zakochani rozpoczęli sezon od klęski 56:107 w Inowrocławiu, ale potem jednak pokonali we własnym obiekcie 71:67 Sklep Polski Gniezno, wygrali też aż 109:66 w Gdyni z tamtejszymi Rekinami.

Zaczynamy mecz!

.

Mamy od razu pierwszą kontrowersję – fryzura sędziego rozpoczynającego grę sugeruje, że może wspierać drużynę gości. Czyż bowiem nie ma on z tyłu głowy wyciętego serca? 

Wśród gdańszczan nie za bardzo widać tzw. wiecznych studentów Politechniki, zatem to gracze z Chełmna dominują doświadczeniem i wagą. Zakochani są rozkojarzeni – rozpoczynają mecz od 3 strat, gospodarze za to punktują i obejmują prowadzenie 11:2.

Praktycznie w każdym spotkaniu mamy nerwowe początki, już się do tego trochę przyzwyczaiłem – mówi nam po zakończeniu spotkania Mirosław Gajewski, szkoleniowiec drużyny z Chełmna.

Zmuszeni do strefy

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

Oba zespoły rozpoczynają obroną każdy swego – gospodarze próbują nawet agresywnych wstawek defensywy, z kolei goście przekazują krycie, co jednak wychodzi im bardzo nieporadnie. Ostatecznie przez większość spotkania drużyny korzystają z obrony strefowej.

We wcześniejszych meczach praktycznie jej nie używaliśmy, ale przyjechaliśmy do Gdańska bez trójki graczy, zatem musieliśmy ostrożnie gospodarować siłami. Już w meczu w Inowrocławiu wypadła nam dwójka rozgrywających, a jednego z nich kontuzja na pewno wyeliminuje do końca sezonu – tłumaczy szkoleniowiec Miasta Zakochanych.

Rodzajów obrony strefowej nie udaje nam się odczytać. Powód? Kamera filmuje mecz praktycznie z poziomu parkietu i zakrzywia to mocno obraz. Momentami pojawiają się też u kamerzysty kłopoty z nadążeniem za boiskowymi wydarzeniami. Lepiej niż na Emocje.TV funkcjonuje za to zegar odmierzający czas spotkania i akcji.

Ogólnie — mecz podąża za światowymi trendami. Obie drużyny solidarnie i zgodnie z kanonami nowoczesnego basketu, oddają w nim po 37 rzutów z dystansu, a lepsze akcje przeplatane są z ciut gorszymi.

.

Całkiem dobrze oceniamy sędziowanie, chociaż w jednej z akcji 1. kwarty arbitrzy nie odgwizdali ewidentnie spóźnionego wślizgu. Pan Sławek w Lidze Plus Extra zapewne nie będzie zadowolony.

.

Wraz z upływem meczu goście przejmują kontrolę nad sytuacją, a w ich szeregach szaleje Krzysztof Kozłowski (25 pkt) – klasowy, leworęczny snajper trafia 7 z 10 oddanych rzutów za 3. Szybkie zerknięcie na raporty z wcześniejszych spotkań pokazuje nam jednak, że wcześniej wcale mu tak dobrze nie szło.

Żaden z moich graczy nigdy nie występował na poziomie 2. ligi, wszystko jest tu dla nas nowe. Przed meczem z Politechniką udało nam się obejrzeć jeden mecz rywala, ale ogólnie to nikogo tu nie znamy. Naszym celem jest utrzymanie, na szczęście z grupy A spada tylko jeden zespół, a my mamy już trzy wygrane – opowiada szkoleniowiec Zakochanych.

– Mam wyrównany zespół i praktycznie w każdym meczu, kto inny potrafi pociągnąć grę. Decyduje zatem dyspozycja dnia – dodaje Gajewski.

Jedną z siedmiu swoich trójek Kozłowski trafia w ostatnich sekundach trzeciej kwarty. Celnym rzutem odpowiadają jeszcze gospodarze… no ale wtedy akurat kamerzysta nie staje na wysokości zadania.

.

Uwaga na numer 40!

W decydujących minutach niespodziewanie to młodsi gracze Politechniki opadają z sił albo z koncentracji i w 4. kwarcie zdobywają tylko 9 punktów. Nie pomaga nawet „Biegaj, biegaj”, o który to okrzyk podejrzewamy ich szkoleniowca.

Spróbowaliśmy wtedy kombinowanej obrony, z indywidualnym kryciem zawodnika rywali z numerem „40” – opowiada szkoleniowiec z Chełmna.

Gracz z numerem „40” na białej koszulce to Błażej Czerniewicz (28 pkt, 6 as., 7 zb.), jak się okazało później, wcale nie anonimowy koszykarz na Twitterze. Można na nim znaleźć choćby kilka jego akcji z ubiegłorocznych mistrzostw Polski do lat 18. Nie dziwimy się, gdyż w sobotnim spotkaniu wykonał z kolei takie zagranie.

.

Rzeczywiście widać po nim spore możliwości. W końcówce może za bardzo forsował grę pod siebie, nawet wtedy, gdy kryliśmy go indywidualnie. Wydaje się jednak, że już za rok powinien grać na wyższym poziomie rozgrywek – chwali Czerniewicza trener Gajewski.

My podpisujemy się pod tymi słowami. Zaledwie 17-letni Czerniewicz także nam zaprezentował się jako zawodnik z dobrymi warunkami fizycznymi, ciągiem na kosz i dobrym panowaniem nad piłką. Na pewno warto z nim pracować i pilnować jego nazwiska w notesie.

Earl Watson z Chełmna

Mariusz Dembek i Mateusz Szczerba / fot. sportowechelmno.pl

.

W czwartej kwarcie kluczowe akcje w zespole gości przeprowadza ich bardzo charakterystyczny środkowy, 38-letni Mariusz Dembek. Budową ciała przypomina nam trochę Earla Watsona z Legii Warszawa, ale w przeciwieństwie do Amerykanina grozi również rzutem o deskę z półdystansu. Trenerowi Wojciechowi Kamińskiemu niewątpliwie dałoby to nowe możliwości gry w ataku.

.

Jak poinformował nas trener Gajewski, Dembek to wychowanek klubu z Chełmna. W zespole jest również o rok od niego starszy Michał Schreiber, który do drużyny zespołu przebijał się z kolei przez występy w lokalnej Chełmińskiej Lidze Koszykówki.

Ostatecznie Miasto Zakochanych Chełmno pokonuje Politechnikę Gdańską 86:75 i odnosi trzecie zwycięstwo w grupie A rozgrywek 2. ligi. My z żalem opuszczamy trójmiejski obiekt i rozpoczynamy poszukiwania nowego miejsca na świecie, gdzie też gra się w ciekawy basket.

Wojciech Malinowski, @Stingerpicks

Miasto Zakochanych Chełmno / fot. sportowechelmno.pl

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38