Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Wcale nie tylko atak
Bez świetnej dyspozycji Amerykanina w ataku, drużyna z Torunia nie miałaby nawet prawa myśleć o bilansie zbliżonym do obecnego 6-2. Tak duże skupienie się na jego ofensywnych poczynaniach sprawia, że Watson jest mimowolnie niedoceniany po drugiej stronie parkietu.
Maurice robi kawał dobrej roboty jeśli chodzi o przesuwanie się i rotowanie – słabe warunki fizyczne nie pozwalają mu na bycie jakimkolwiek zagrożeniem w roli tzw. „help defender”, czyli zawodnika dochodzącego z pomocy, ale jego defensywna antycypacja i boiskowy spryt przyczyniają się do kilku zwycięskich posiadań w każdym meczu.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!