
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Mateusz Zębski szerszej koszykarskiej publiczności pokazał się 3 sezony temu, gdy Jacek Winnicki po raz pierwszy dał mu dużą rolę w playoffowym zespole w Dąbrowie, skazywanym na porażkę w pierwszej rundzie. W kolejnych rozgrywkach dostał jeszcze większą rolę – ponad 28 minut na mecz w Astorii, która walczyła o grę w ósemce. Ostatnie 8 miesięcy spędził zaś w Szczecinie z medalowymi aspiracjami.
Każdy sezon w jego karierze był inny, inne były cele i oczekiwania oraz poziom produktywności, jaki zapewniał. Po tych 3 latach stał się ważnym i rozchwytywanym na polskim rynku koszykarzem. Poniżej napiszę, z jakiego powodu.
Niczym most napędowy
W samochodach wał napędowy odpowiedzialny jest za przenoszenie mocy, którą wytwarza silnik na oś tylną lub przednią. Jest to również częścią mostu napędowego, na który składa się mechanizm różnicowy, przekładnia główna oraz półosie niezbędne do przeniesienia momentu obrotowego. Uważa się, że to obok silnika i kół most napędowy, a szczególnie wał, jest najistotniejszym elementem samochodu.
W sezonie 2019/20 w Astorii Bydgoszcz Mateusz Zębski miał rolę podobną do tej, którą w samochodzie pełni most napędowy. Dzięki swojej fizyczności, waleczności, umiejętności zbierania piłek i dobrym kozłowaniu miał podstawy, by po zmianie posiadania przenosić grę spod własnego kosza czy po przechwycie na połowę rywala.
[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]
W MKS-ie widzieliśmy go jako gracza, który potrafi błyskawicznie przejść do ataku i skończyć akcję przy obręczy. Zbiórki w obronie wtedy nie stanowiły aż takiej wartości, ale za to gra z kontr windowała jego efektywności w górę. Zębski, gdy grał dla Jacka Winnickiego, zdobywał absolutnie fantastyczne 1.484 punktu na posiadanie!
Rok później Artur Gronek dołożył mu zadań i oczekiwał od niego jeszcze więcej. Jako zawodnik Astorii, Mateusz był odpowiedzialny za zbiórki w obronie, przenoszenie gry na pole rywala i rozszerzył się jego zakres zadań w ataku. Gdy grał w Bydgoszczy widzieliśmy u niego niespotykanie dużo zbiórek w obronie jak na koszykarza z pozycji 2/3, a na dodatek wzrosła jego rola jako kozłującego w pick and rollu. To są te “rzeczy ekstra” i wartość, jaką znalazł Gronek, a… całkowicie porzucił Jesus Ramirez.
Bawiąc się dalej w mechaniczną metaforę – grę Zębskiego można porównać mostu napędowego stosowanego w autach, bo przenosi grę spod własnego kosza jak czyni to wał, ale również działa jak mechanizm różnicowy, który kompensuje różnicę w prędkości.
Nowy – stary gracz Astorii może kończyć posiadania w kontrze, ale również grać w ustawionym ataku jako rozgrywający. Pomysł trenera Astorii na grę Zębskiego w sezonie 2019/20 był wyjątkowy, wnoszący ogromną wartość do gry. Kto nie chciałby mieć wszechstronnego zawodnika, któremu można powierzyć tak wiele zadań?
To łączenie zbierania piłek w obronie, gra w pnr, asystowanie i zaangażowanie w dużą część posiadań sprawiło, że obserwowaliśmy gracza unikatowego. W ostatnich 10 sezonach tylko 4 zawodników PLK zbierało ponad 14 proc. możliwych do zebrania piłek i asystowało przy 19 proc. rzutów. Przed Zębskim dokonał tego Mateusz Ponitka, Qyntel Woods oraz Drew Brandon. Ponitka i Woods to absolutnie topowi koszykarze, jacy grali w PLK, Brandon swoją wszechstronnością wiele wniósł do Czarnych Słupsk.
Kontrataki
W 2018/19 Zębski zdobywał 1.484 PPP w kontrach i był lepszy niż 94 proc. graczy w lidze. Gra w tranzycji to istotny aspekt, który w zmieniającej się koszykówce ciągle zyskuje na znaczeniu. Bez względu, w jakiej drużynie ten gracz by nie grał, umiejętność zdobywania punktów po szybkim ataku zawsze będzie w cenie.
Szybkie kończenie akcji, czasami w tłoku, w sytuacjach 1 na 1 z rywalem utrudniającym rzut często nie należy do najłatwiejszych dlatego silny, atletyczny gracz ma przewagę i zazwyczaj jest efektywniejszy.
Na to, jak ma wyglądać gra w kontrach, też trzeba mieć pomysł co pokazał ubiegłoroczny King Szczecin, któremu kończenie posiadań w pierwszych sekundach akcji wychodziło przeciętnie.
.
Ścięcia
Mateusz Zębski jest graczem bardzo dobrze ścinającym pod kosz. Wg Synergy, w trzech ostatnich sezonach zdobywa 1.268 punktu na posiadanie. W tym elemencie najlepiej wypadał w trakcie gry dla MKS-u, gdzie zdobywał 1.31 PPP.
W jego grze możemy obserwować bardzo dobrze kończone ścięcia po linii końcowej oraz ze szczytu czy skrzydła.
.
Obrona
Ostatnim elementem gry tego koszykarza, który sprawia, że jego pozycji na rynku polskich graczy ciągle rośnie jest obrona. Ta zawsze będzie uzależniona od współpracy całego zespołu i pomysłu trenera, natomiast widać pewne indywidualne umiejętności, które bez problemu kwalifikują go jako dobrego/bardzo dobrego defensora.
Mateusz jest bardzo dobrym obrońcą w sytuacji post up, co w niskich ustawieniach pozwala korzystać z jego umiejętności na czwórce. Dobrze kozłujący silny skrzydłowy, który może grać w pick and rollu jako kozłujący, a niekoniecznie rolujący, jest w stanie zasiać nieco chaosu wśród rywali.
Zębski jest również odpowiedzią na wysokich, silnych graczy na pozycjach 1/2, gdzie trenerzy szukają naturalnych przewag. Coraz więcej szkoleniowców, a szczególnie tych, którzy mają już doświadczenie w rozgrywkach europejskich, szuka tu wzrostu i fizyczności.
Wiele zależy także od trenerów, taktyki i podejścia do obrony, co wpływa na statystyki koszykarzy. Nie można Zębskiemu odmówić umiejętności i siły w obronie, mimo tylko 190 centymetrów wzrostu. To dzięki defensywie 29-latek dostał szansę gry w PLK w większej roli. Nie przez przypadek był również wymieniany w gronie koszykarzy, którzy mogliby zastąpić Marcela Ponitkę w Zastalu.
W ostatnim sezonie, gdy wszechstronny gracz siedział na ławce, King tracił 109.3 punktu na 100 posiadań. W momentach, gdy trener Ramirez decydował się wpuścić Polaka na boisko, jego zespół tracił tylko 99.2 punktu na 100 posiadań, co daje prawie 10 punktów na 100 posiadań różnicy w defensywie z tym graczem na boisku!
W trakcie ostatniego pobytu w Astorii z nim na boisku rywale zdobywali 5.7 punktu na 100 posiadań mniej, niż gdy siedział na ławce.
Zaawansowane defensywne statystyki z dwóch lat dobitnie pokazują, że Zębski ma niebywały wpływ na obronę. Grając dla trenera, który rozumie jego atuty i nastawiony jest na to, co dzieje się po bronionej stronie parkietu, Mateusz może być nawet najlepszym obrońcą ligi.
Jacek Mazurek, @k44wy3p52
[/ihc-hide-content]