Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Pamela Wrona: Bytom to?
Mariusz Bacik: To nie jest moje miasto rodzinne, ale mieszkam tu od ponad 30 lat. To miejsce, w którym czuję się dobrze, znam wielu ludzi. Bytom ukształtował mnie jako człowieka i sportowca.
Jak?
Myślę, że to miejsce nauczyło mnie wytrwałości i samozaparcia w dążeniu do celu – może nie za wszelką cenę, a mimo niesprzyjających warunków do tego, żeby udało się coś osiągnąć. Jeszcze za zawodnika, dawno temu graliśmy w hali na Szombierkach było bardzo zimno. Nie mogliśmy się wykąpać, z pryszniców wisiały sople lodu. W takich czasach było mi dane grać. Ulubionym powiedzonkiem działaczy bytomskich, gdy nazywaliśmy się Stal Bobrek, było: „W takich warunkach hartuje się stal”.
Niekiedy przynosiło się termometr, stawiano na środku parkietu. Trzeba było poczekać aż wskaże chociażby 16 stopni, ale zazwyczaj nie temperatura nie przekraczała nawet dziesięciu.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!