Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Pamela Wrona: Być kobietą w świecie sportu – jak to jest?
Małgorzata Rudowska: Wychowałam się przy sporcie, trenowałam wyczynowo gimnastykę artystyczną. Ciężka praca nie jest mi obca, dlatego doskonale rozumiem sportowców. Jestem zwolennikiem twardej szkoły sportowej i uważam, że praca popłaca. Oczywiście, koszykówka to zupełnie inna dyscyplina i dwa różne światy, natomiast prawdą jest, że każdy sportowiec zrozumie drugiego.
U nas w biurze zawsze pracowało więcej kobiet. Kobiety mają intuicję, potrafią patrzeć i przewidzieć konsekwencje działań w przyszłości. Niestety, nadal nie wszędzie traktuje się kobiety z należytą powagą i na równi z mężczyznami. Jest coraz lepiej, ale daleko nam jeszcze do ideału równości.
To, jak to jest być kobietą w świecie sportu, zależy przede wszystkim od osobowości. Sport ukształtował mi dość mocny charakter i absolutnie nie widzę problemu w tym, że jestem kobietą, która ma 164 cm wzrostu i współpracuje z koszykarzami, którzy mają ponad 2 metry, a niektórzy z nich mogliby być moimi dziećmi. Myślę, że kobieta, aby funkcjonować w tym świecie musi mieć dwa razy twardszą skórę niż mężczyzna.
Wcześniej była pani managerką aktorki Anny Przybylskiej. Koszykówka okazała się być pani bliższa niż show-biznes?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!