Kto dostał tróję, czyli kadra w szkolnej skali

Kto dostał tróję, czyli kadra w szkolnej skali

Karol Śliwa bierze na warsztat naszą KoszKadrę i oceniam każdego z zawodników za występy na tegorocznych Mistrzostwach Europy. Polska reprezentacja zajęła w nich czwarte miejsce. Przyznaję oceny od 6 do 1, gdzie szóstka, jak w szkole, jest oceną najwyższą, a jedynka, najgorszą.
Kadra koszykarzy w meczu o brąz fot. FIBA.com
Kadra koszykarzy w meczu o brąz fot. FIBA.com

Mateusz Ponitka – 5+. (13.4 punktu, 5.3 zbiórki, 5.7 asysty, 1.6 przechwytu, 42.2% z gry, 30.8% za trzy, 75% z linii). To, że trochę zabrakło go w meczu z Niemcami, niech nie przysłoni nam faktu, że Mateusz był naszym najlepszym zawodnikiem, i bez niego nie skończylibyśmy tego EuroBasketu na czwartym miejscu. Świetny z Ukrainą (22/9/6/3). Jak profesor koszykówki rozłożył swoje siły, i to co najlepsze, zostawił na drugą połowę, gdy drużyna potrzebowała tego najbardziej. Historycznie dobry w ćwierćfinale ze Słowenią.

O jego okazałym triple-double (26/16/10) będzie mówić się jeszcze długie lata. A ja dodatkowo na długo w pamięci będę miał to, jak z zimną krwią, z wyrachowaniem, poszedł po piąty faul Luki Doncica. Żeby zrozumieć ile serca i zdrowia daje tej kadrze, trzeba zobaczyć go z bliska. Po meczach schodzi do szatni często poobijany, utykający, ociężały, jakby nosił buty z ołowiu. To wielka rzecz. Szacunek mu za to!

Michał Sokołowski – 5+. (12.2 punktu, 4.3 zbiórki, 2,2 asysty, 1 przechwyt, 49.3% z gry, 36.8% za trzy, 64.7% z linii). Moim zdaniem największy wygrany tego turnieju (mając na uwadze już ugruntowaną pozycję w Europie Mateusza Ponitki). „Sokół” pokazał się na tym EuroBaskecie jako koszykarz XXI wieku, klasyczny „3&D”. Idealna trzecia opcja w tej reprezentacji, która raz po raz, może brać na siebie ciężar prowadzenia drużyny do wygranej.

Znakomity mecz z Holandią (24 punkty, 8/10 z gry), kluczowe występy z Ukrainą i Słowenią, w których kolejno „wyjaśniał” w obronie Mychajluka i Doncica. 29-latek z powodzeniem może kryć pozycji od jeden do trzy, a po switchach nie przegrywać z czwórkami. On i, miejmy nadzieję już niedługo, Jeremy Sochan, jako „psy łańcuchowe” na najlepszych strzelców rywali? Już nie mogę się doczekać!  

A.J. Slaughter – 5. (13.2 punktu, 2.1 zbiórki, 3.8 asysty, 1.3 przechwytu, 41.3% z gry, 36.9% za trzy, 75% z linii). Ach, ten nasz stary, dobry AJ. Niestety coraz częściej już z podkreśleniem słowa „stary”. Nie byłoby nas nigdzie w pobliżu miejsca, na którym ostatecznie zakończyliśmy tegoroczny EuroBasket, gdyby nie Slaughterowski. Na dzień dobry, 23 punkty zaskoczonym Czechom. Zaskoczonym bynajmniej nie naszym AJ-em, tylko tym, że rozbiliśmy ich w Pradze, w meczu otwarcia turnieju. Potem 24 punkty w bardzo ważnym starciu z Izraelem. Kolejne 24 punkty (znakomita pierwsza połowa) z Ukrainą i 16 punktów ze Słowenią. Niestety widać po nim upływający czas. Widać, że drugie mecze grane dzień po dniu, to dla jego spracowanych nóg prawdziwa męka.

Mam do niego ogromne pokłady szacunku za to, że był, nadal jest dla naszej kadry czymś więcej, niż tylko najemnikiem, który po wypełnieniu zobowiązań odchodzi sobie z europejskim paszportem.

Nie wiem, i aż tak bardzo nie interesuje mnie, jakie miejsce w jego amerykańskim sercu zajmuje Polska. Oceniam go tylko po czynach, a te wręcz krzyczą same za siebie. Bardzo zaimponował mi w starciu z Holandią, mimo że zdobył tylko 5 punktów. Holendrzy do końca nie zorientowali się, że 35-latek gra przeciwko nim „bez nóg”. Kryli go, jakby miał być ich największym zagrożeniem. AJ po profesorsku to odczytał, zagrał jako „przynęta”, a to otworzyło innym przestrzeń do atakowania (Sokół, Garbacz). Niby mała, ale jednak wielka rzecz.

Jakub Garbacz – 5 (4.8 punktu, 1.2 zbiórki, 52% z gry, 47.8% zza łuku, 75% z linii). Za mało Garbacza w tej kadrze! Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego spędzał na parkiecie tylko po 11.5 minuty na mecz. 28-latek jest typem gracza, którzy grają średnio za kilka punktów w meczu, ale trzeba ich kryć tak, jakby co wieczór mieli rzucić po 30. Pozdrawiają tutaj Kyle Korver, JJ Redick czy Joe Harris (żeby wymienić tylko tych trzech). Jestem przekonany, że spacing jaki daje drużynie nawet sama jego obecność na parkiecie, można (było) lepiej wykorzystać.

A i nie pogniewałbym się widząc w meczach po parę zagrywek konkretnie pod niego (patrz mecz z Niemcami!). To mogłoby z kolei otwierać dla nas nowe możliwości wykorzystywania ścięć pod kosz Ponitki, Sokołowskiego czy Slaughtera. Garbacz doskonale wiedział po co wchodzi na boisko, a przy tym świetnie unikał znajdowania się w sytuacjach, w których znajdować się nie powinien. To ważna cecha. Szczególnie u wyspecjalizowanych w jednym strzelców.   

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

Karol Śliwa

POLECANE

Nigdy nie grał profesjonalnie w koszykówkę, ale rozumie ją lepiej niż większość trenerów. Ogromny fan piłki nożnej, który już ponad ćwierć wieku pracuje w baskecie na najwyższym poziomie. Furiat, który daje graczom dużo swobody. Człowiek daleki od umiłowania mediów, o którym Netflix zamierza nakręcić wysokobudżetowy dokument. Back-to-back mistrz Euroligi, który dalszych wyzwań zamierza szukać tylko w NBA, za główną przeszkodę uważając kiepską angielszczyznę. Pełen sprzeczności – Ergin Ataman.
Jest taki mem – Ryan Gosling jako dzielnice Berlina. Kreuzberg – hipsterska kurteczka, Neukölln z podbitym okiem, Marzahn okraszony kadrem z „Fanatyka” i tak dalej. ALBA i jej kibice są soczewką uwypuklającą wszelkie cechy stolicy Niemiec, która tak naprawdę z resztą kraju nie ma wiele wspólnego.

tagi

Adam Romański dołącza do grona naszych autorów. Komentator Polsatu Sport będzie publikował swój power ranking ekstraklasy oraz przybliżał sylwetki graczy, którzy powinni znaleźć się w orbicie zaintereswoań kadry narodowej.
20 / 10 / 2022 16:57
– Za każdym razem, kiedy mogło mi się wydawać, że dużo wiem o koszykówce, zostałem sprowadzany na ziemię. Starałem się pytać i dowiadywać jeszcze więcej, czerpać z ich wiedzy. Teraz chciałbym budować swoją markę i swoje nazwisko, aby mówiono, że jest to „drużyna Andrzeja Urbana” – mówi 31-letni szkoleniowiec BM Stali Ostrów, z którym rozmawia Pamela Wrona.
5 / 10 / 2022 18:10
Karol Śliwa bierze na warsztat naszą KoszKadrę i oceniam każdego z zawodników za występy na tegorocznych Mistrzostwach Europy. Polska reprezentacja zajęła w nich czwarte miejsce. Przyznaję oceny od 6 do 1, gdzie szóstka, jak w szkole, jest oceną najwyższą, a jedynka, najgorszą.
21 / 09 / 2022 16:39
– Nasz wiceprezydent powiedział mi ostatnio, że kiedy się do mnie zgłosili, zastanawiał się, po co klubowi dyrektor sportowy. Przecież przez tyle lat nie było takiej potrzeby. Teraz mówi mi, że nie ma pojęcia, jakim cudem tak długo funkcjonowali bez dyrektora sportowego (śmiech) – o swojej roli w SIG Strasbourg w rozmowie z PolskiKosz.pl opowiada Nicola Alberani.
Anwil Włocławek pozwalał rywalom na rekordową liczbę rzutów za 3 punkty, ale była to przemyślana taktyka. Dużo częściej rzucali słabsi strzelcy w drużynie przeciwnika, a specjaliści od trójek mieli gorsze pozycje i notowali spadek skuteczności.
– W Manresie jestem najstarszym zawodnikiem w drużynie i nie ukrywam, że to dla mnie nowe doświadczenie, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Staram się być ostoją na ławce rezerwowych, dawać kolegom trochę spokoju, i na treningach, udzielając im wskazówek – o swojej roli w nowym klubie, współpracy z legendarnym trenerem Pedro Martinezem, ale też o tym, czy zagra jeszcze w kadrze Adam Waczyński mówi w rozmowie z PolskiKosz.PL.
29 / 10 / 2022 14:53
Kibice Crvenej zvezdy i Partizana Belgrad nie darzą się sympatią. Na podstawie tej powszechnie znanej w środowisku prawdy powstał poniższy artykuł, w którym przedzieramy się przez polityczne bagienka, mafijne przedmieścia, by ostatecznie wylądować w zadymionych flarami halach stolicy Serbii.
16 / 08 / 2022 21:10