Dołącz do Premium – czytaj wszystkie teksty i graj w Fantasy Ligę! >>
Piotr Alabrudziński: Cześć, możemy porozmawiać?
Krzysztof Sulima, Anwil Włocławek: Jasne, akurat wróciłem do domu po spacerze z psem.
Z rottweilerem oczywiście?
Nie. Shih Tzu, zmieszany ze sznaucerkiem. Ostatnio w sklepie zoologicznym dowiedzieliśmy się, że ta rasa nazywa się gryfonik brukselski, co kojarzy się z Gryffindorem, a że razem z żoną lubimy Harrego Pottera, to ten piesek pasuje do nas.
Jak doszło do tego, że zamieniłeś Pierniki na Rottweilery?
To była szybka akcja. Po sezonie w Toruniu braliśmy z żoną ślub, pojechaliśmy w podróż poślubną do Stanów Zjednoczonych i tam okazało się, że podpisuję kontrakt z Anwilem Włocławek. Gdy wróciliśmy był jeszcze camp w Toruniu, a po nim przeprowadzka do Włocławka.
Życie koszykarza już takie jest, że raz grasz tu, a za rok gdzie indziej, ale można się do tego przyzwyczaić. Fakt, że ciężko nam było po 5 latach opuszczać Toruń, ale jak trzeba, to trzeba.
Mocno różni się codzienność koszykarza w obu miastach? Wydaje się, że Włocławek jest mocno zafiksowany na punkcie basketu.
W pierwszym sezonie we Włocławku największą różnicą dla mnie było to, że praktycznie mnie tam nie było. Non stop mieliśmy jakieś wyjazdy: albo na mecze Ligi Mistrzów, albo na PLK. Gdy skończyły się wyjazdy, przyszła pandemia, zakończyła się liga i trzeba było siedzieć w domu.
Jak byłem w Toruniu nie graliśmy w Lidze Mistrzów i tych wyjazdów było mniej. Jeśli chodzi o zafiksowanie – w Toruniu koszykówka i szersze zainteresowanie nią zaczęło się dopiero pojawiać. Widać, że z roku na rok kibiców jest coraz więcej, a to co zrobili fani obu drużyn na finałach 2 sezony temu to było coś fantastycznego.
We Włocławku zainteresowanie koszykówką jest od dawna. Wiadomo, że tutaj kibice przychodzą na mecze, są wymagający i chcą dobrej koszykówki. Zawsze gdy się gra w Hali Mistrzów, czuć tę atmosferę. Moim zdaniem, jeśli trenujesz koszykówkę i chcesz być profesjonalistą, robisz to właśnie po to, żeby grać dla takich kibiców
Początek sezonu nie był jednak najlepszy zarówno dla Waszych kibiców, jak i drużyny. Gdzie należy szukać przyczyn?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Druga część rozmowy z Krzysztofem Sulimą – już w najbliższych dniach na PolskiKosz.pl Premium!