
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Koszykarska Kotwica “na pokładzie” ekstraklasy gościła od sezonu 2005/06 do 2014, kiedy poprzednia spółka została rozwiązania. Chwilę później, stery przejął młodzieżowy MUKS Kotwica 50, dobijając do pierwszej ligi już w sezonie 2016/17.
Trzymając się dalej metafory – przez ostatnie lata dryfowano, próbując sportowo utrzymać się na powierzchni. I utrzymać co prawda się udawało, bo kołobrzeżanie zajmowali kolejno 9, 11, 11, 13 i 12 miejsce w tabeli, niemniej jednak oczekiwania były znacznie większe.
Dopiero teraz, po kilku latach można było nareszcie odetchnąć z ulgą. Sensation Kotwica Kołobrzeg rozegrała najlepszy sezon od początku swoich występów na zapleczu ekstraklasy, kończąc go na trzecim miejscu.
– Jak wyobrażałem sobie ten sezon? Na pewno nie tak (śmiech) – powiedział z nam z niedowierzaniem prezes Kamil Graboń.
– Zakładaliśmy, że może nareszcie uda się osiągnąć lepszy wynik sportowy, niż miało to miejsce w poprzednich latach. Naszym celem były play-off, mówiliśmy o tym od początku. Słyszeliśmy niejednokrotnie, że „Kotwica przesadza, mówiąc tylko o pierwszej ósemce”, natomiast każdy, kto miałby taką historię jak my, z tej ósemki by się cieszył. Myśleliśmy, że szóste lub nawet siódme miejsce byłoby dla nas czymś fajnym, dużym krokiem do przodu – wyjaśnia.
Zwrot akcji w Kołobrzegu
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!