
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Dyrektor Wydziału Sędziowskiego PZKosz Tomasz Kudlicki potwierdził PolskiKosz.pl, że w piątkowym odcinku „Po Gwizdku” znajdą się między innymi odniesienia do decyzji sędziowskich z niedzielnego meczu Pszczółki Start Lublin z Eneą Astorią Bydgoszcz, który gospodarze po dogrywce wygrali 107:101.
My postanowiliśmy jednak nie czekać. Uznaliśmy również, że w celu zachowania jak największej neutralności, warto będzie przytoczyć opinię autorytetu sędziowskiego z innego kraju (szczególnie, że w „Po Gwizdku”, przynajmniej oficjalnie, nie ma jednego autora, który bierze za opisane decyzje odpowiedzialność).
W związku z tym o komentarz do sytuacji z ostatnich 9 sekund niedzielnego spotkania poprosiliśmy Fabio Facchiniego – włoskiego arbitra, który przez 26 lat prowadził mecze w Serie A, sędziował również na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich (Pekin 2008). Ostatnio szkolił młodych sędziów pracujących na parkietach Serie B.
Jedna uwaga – przygotowaliśmy obraz z dwóch kamer: pierwszy to ten, który można było obejrzeć w transmisji na Emocje.TV, z kolei drugi, to obraz z kamery nagrywanej przez klub i dostarczony do PLK. Trójka sędziowska, która podejmowała w niedzielę decyzje i sprawdzała ja na monitorze, miała dostęp tylko do pierwszej kamery. Co na pewno nie ułatwiało arbitrom pracy.
Mecz w Lublinie prowadzili: Michał Chrakowiecki, Michał Sosin i Maciej Dębowski.
[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]
.
.
– „Nielegalny kontakt ze strony gracza w białej koszulce z numerem „5”. Faul zwykły, gdyż faulujący lewą ręką ma możliwość zagrania piłki” – taka też była decyzja sędziów w Lublinie.
Ocena Pana Fabio: dobra decyzja arbitrów
*****
.
.
– „W czasie kozłowania ze strony gracza w białym stroju, gracz w ciemnej koszulce bardzo szybko przesuwa się i ustawia się przed rywalem, dzięki czemu ma możliwość zagrania piłki. Nie jest jasne, czy dotyka piłki, czy ręki/ramienia rywala. Centralny sędzia (widzimy go na klipie 2b) nie jest w stanie ocenić dokładnie, co się stało, jednak jest doskonale ustawiony do tego, by uznać, że gracz w białym stroju nie był w akcji rzutowej. Nie ma możliwości, by sytuacja spełniała przesłanki do faulu niesportowego. Czyli mamy tutaj – faul osobisty zwykły i piłkę z boku, skoro drużyna broniąca nie była w bonusie”.
Jak doskonale pamiętamy, arbitrzy zdecydowali odwrotnie – przyznali faul niesportowy + trzy rzuty wolne, gdyż akcję Kamila Łączyńskiego uznano za rzutową.
Ocena Pana Fabio: złe decyzje arbitrów.
*****
.
.
„Jeszcze bardziej jasna sytuacja do oceny niż w klipie numer 1. Kontakt jest minimalny, zwykły faul” – tak też zadecydowali sędziowie w Lublinie, piłka ponownie z boku, gdyż było to dopiero 4. przewinienie gości.
Ocena Pana Fabio: dobra decyzja arbitrów
*****
.
.
„Także jasna sytuacja. Nielegalny kontakt ma miejsce, gdy gracz w białej koszulce kozłuje piłkę. Gdy jednak sędzia gwiżdże przewinienie, to gracz jest już w trakcie akcji rzutowej. Kontakt był tu jednak minimalny i nie wpłynął na oddany rzut. Nie ma moim zdaniem możliwości odgwizdania faulu niesportowego. Według kryteriów z poprzednich decyzji, sędzia powinien odgwizdać przewinienie wcześniej” – tutaj także arbitrzy zdecydowali inaczej, gdyż Kamil Łączyński wykonywał 3 rzuty wolne, a nie 2, które miałyby miejsce, gdyby odgwizdano faul przy pierwszym kontakcie.
Ocena Pana Fabio: zła decyzja arbitrów
*****
.
„Tutaj jedyną niejasną kwestią jest zegar – 1,9 pozostałe na nim może oznaczać zarówno 1,91, jak i 1,99. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy operator zegara rzeczywiście włączył go zbyt późno. Punkty powinny zostać zaliczone, gdyż piłka opuściła ręce rzucającego zanim zapaliło się czerwone światło na zegarze – nie dźwięk, nie końcowa syrena, a właśnie czerwone światło jest decydującym elementem do oceny, czy rzut był w czasie” – tutaj arbitrzy postąpili tak samo i punkty Josha Sharmy zostały zaliczone.
Ocena Pana Fabio: dobra decyzja arbitrów
Sędziego Facchiniego zapytałem się jeszcze, czy gdyby uznać, że zegar źle zafunkcjonował, to akcja nie powinna zostać powtórzona – te pytanie często przewijało się w dyskusjach kibiców po zakończeniu spotkania.
„Zasady FIBA są jasne – wszystko, co wydarzyło się w czasie ewentualnych problemów z zegarem, jest legalne (błędy, faule, itd…)” – odpowiedział włoski arbiter.
Wojciech Malinowski, @stingerpicks
[/ihc-hide-content]