Kolejne porażki Polaków – dlaczego jest źle?

Kolejne porażki Polaków – dlaczego jest źle?

Bilans 0-3 to jedno, fatalny styl to drugie. Wiadomo, że trener Igor Milicić dopiero zaczyna budowę nowej kadry, ale obrazki z meczu z Estonią zaczynają odbierać nadzieję. Tak bardzo czasem brakuje nam koszykarskich fundamentów, że niepokój o przyszłość wydaje się uzasadniony.
Aleksander Balcerowski / fot. FIBA Europe

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

DNO

Polska w eliminacjach do mistrzostw świata ma bilans 0-3. Piątkowa porażka podniosła mi (i pewnie wam) ciśnienie, jak dawno żadna. Niemcy i Izrael to kraje, które koszykarsko są na innym poziomie niż Polska – mają swoich reprezentantów w NBA, ale i kluby oraz graczy w Eurolidze. Generalnie poziom graczy jest tam wyższy, choć też sporą przesadą byłoby powiedzenie, że byliśmy na straconej pozycji w listopadowych meczach z wybrakowanymi kadrami Niemiec (zwłaszcza) i Izraela.

Przegraliśmy i jakoś to można było przełknąć, jakoś można to było wytłumaczyć potencjałem rywala, problemami kadrowymi po naszej stronie i nową myślą trenerską. Ale Estonia? Estonia bez kilku liderów? No błagam… To z kim my mamy wygrywać?! 

Jeszcze 3 lata temu z hakiem graliśmy w najlepszej ósemce mistrzostw świata z USA, jeszcze nie tak dawno graliśmy o Igrzyska Olimpijskie, a zaraz będziemy grali w eliminacjach do eliminacji do mistrzostw Europy. Spadamy na dno europejskiego basketu i to naprawdę smutne. 

Byłem zwolennikiem odmłodzenia kadry, byłem zwolennikiem Igora Milicicia w roli trenera kadry i nadal uważam, że powinien tę kadrę układać. Po ogłoszeniu „nowej” kadry pogodziłem się z tym, że nie będziemy bić się o mistrzostwa świata – że może tak być, że nowa kadra nie da rady z Izraelem czy przegra z Niemcami albo w drugiej rundzie, ale też nie spodziewałem się, że będziemy najgorszą drużyną pod każdym względem w grupie. Nawet ten młodszy, nowy skład nie powinien wypaść tak źle.. 

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

Sport to emocje i być może teraz przereagowuję, ale moja wizja robiącej postępy kadry Milicicia legła w meczu z Estonią i zacząłem się naprawdę martwić, czy coś z tego będzie. Zmiana pokolenia jest ważna, ale jeśli ten nagły przewrót w kadrze sprawi, że spadniemy w czeluścią europejskiego basketu, to oceniać go będziemy tylko negatywnie (mimo że wydawało się, że tak trzeba – i ja też tak sądziłem, przyznaję). 

Sama agresja nie wystarcza

Trener Igor Milicić stara się stworzyć w kadrze styl, który będzie charakteryzował tę grupę osób. Mówi się dużo o agresji w obronie, nacisku na całym parkiecie, „wprowadzaniu chaosu”, ale póki co to w naszych szeregach jest ten chaos wprowadzany, a nie w grze przeciwnika. Ilość pomyłek, spóźnionych reakcji w obronie była nieakceptowalna.

Defensywa skonstruowana przez Milicicia wymaga od graczy pełnej koncentracji, intensywności, dokładności (nawet pół metra w ustawieniu może zrobić różnicę), ale chyba nawet przede wszystkim –  komunikacji. Jeśli nasi kadrowicze nie są w stanie płynnie zmieniać krycia na zasłonach, to cały system się wali.

Agresywny nacisk na całym parkiecie to ryzyko – złamanie czy rozrzucenie takiej obrony przez rywala to przewaga liczebna pod atakowanym koszem. W takiej obronie nie wystarczą pojemne płuca i długie ramiona, ale też trzeba przewidywać, szybko podejmować decyzje gdzie się ruszyć i jak się ruszyć – póki co ta obrona nie przynosi nam przechwytów czy innych wymiernych korzyści, a wręcz pomagaliśmy rywalom się napędzić.

Odnoszę wrażenie, że nasza kadra próbuje zrealizować na parkiecie naprawdę trudne schematy, kiedy brakuje nam podstaw. Być może powrót do fundamentów pozwoli nam trochę sytuację uspokoić – chaos jest, ale tak jak wyżej, w naszych szeregach.

Zbiórki?? 

Na pozycji środkowego mamy gigantów – Olka Balcerowskiego i Dominika Olejniczaka, na obwodzie mamy wielu wysokich skrzydłowych, którzy w rubryce zbiórek zawsze mają ciekawe liczby. Ciężko jest więc znaleźć logiczne wytłumaczenie na oddanie rywalom 20 zbiórek w ataku i sumarycznie porażkę na deskach 28:46. 

Mecz przegraliśmy czterema punktami, kiedy Estonia dzięki swoim zbiórkom miała okazję oddać 9 rzutów z gry i 8 rzutów wolnych więcej. Swoją drogą tylko 4/10 z linii po naszej stronie to prawdziwy dramat – raz skuteczność, a dwa liczba wykonanych, która świadczy o braku dostawania się do obręczy i mało agresywnej grze 1 na 1.

Zbiórki to absolutny fundament gry w koszykówkę, o czym też przekonywała się w tym sezonie kilka razy Stal trenera Milicicia. To my mamy bardziej fizyczny zespół (przynajmniej chcemy mieć) i trzeba to wreszcie pokazać na boisku. 

Kontrowersyjne pomysły

Ostatnia akcja przy -2, gdzie do rzutu wyprowadzany był Jakub Garbacz – pomysł z jednej strony niezły, bo nasz strzelec był w dobrej dyspozycji, z drugiej strony jednak kontrowersyjny, bo ta pozycja była bardzo trudna, a przecież można było grać na remis, niekoniecznie na zwycięstwo.

Kontrowersyjnym pomysłem można też nazwać oddelegowanie do rozgrywania zawodników, którzy na co dzień tego nie robią. Michał Sokołowski może być opcją 1B na piłce, tak samo Marcel Ponitka czy Michał Michalak, ale oni, jako podstawowymi kozłujący, męczą się i nie wynika z tego nic dobrego. 

Cały czas zmagamy się z problemy w kreowaniu gry. Marcel nie jest tutaj optymalnym wyborem – obok niego powinien grać rozgrywający, albo chociaż drugi kozłujący. Mateusz Ponitka też nie będzie w tej kwestii dla nas zbawieniem i nie się co czarować – jeśli chodzi o kontrolę piłki i kreowanie przewag na parkiecie, potrzebujemy innych, lepszych rozwiązań.

W ten koncept wpisuje się na pewno gracz naturalizowany, ale tak jak ja osobiście jestem zwolennikiem tego (kontrowersyjnego) pomysłu, tak trochę jednak jest mi smutno, że bez takiego gracza wyglądamy tak, jak w piątek w meczu z Estonią.. 

Grzegorz Szybieniecki 

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38