
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Wojciech Malinowski: Już za niecałe 2 tygodnie reprezentacja Polski w koszykówce 3×3 walczyć będzie w kwalifikacjach do igrzysk w Tokio. Jak do tego doszło, że Pan się w niej znalazł?
Kacper Młynarski: Od paru lat dostawałem różne zapytania, pierwsze pojawiły się jeszcze, gdy trenerem reprezentacji był Mirosław Noculak. Nie było jednak chęci z obu stron, nigdy nie mogliśmy się zgrać czasowo, ja też do końca nie byłem do tego pomysłu przekonany.
W lutym tego roku odbywało się zgrupowanie kadry 3×3 w Gdańsku, a my w PLK rozgrywaliśmy wtedy Puchar Polski, po czym od razu było okienko na mecze reprezentacji w eliminacjach do Eurobasketu. Razem z Mateuszem Kostrzewskim dostaliśmy telefon od trenera Piotra Renkiela, który spytał się, czy chcemy przyjechać i spróbować swoich sił. Uznaliśmy, że to dobry moment i po turnieju w Lublinie pojechaliśmy na 3 dni.
Na miejscu okazało się, że mieliśmy mnóstwo frajdy i odczucia po tym zgrupowaniu były bardzo pozytywne. Wyglądało to zupełnie inaczej, niż się spodziewałem, ale było naprawdę fajnie.
Czy miał Pan jakieś doświadczenie w koszykówce 3×3, choćby z ulicznych turniejów?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!