Joshiko Saibou / fot. Telekom Baskets Bonn
Wchodząc do siedziby sądu pracy w Bonn, Joshiko Saibou miał założoną maseczkę na twarzy. Jego dziewczyna ironizowała: „lepiej o niej nie zapomnij”. Saibou próbował dojść do ugody podczas pierwszej rozprawy ze swoim niedawnym pracodawcą – Telekom Baskets Bonn. Ugody jednak nie będzie, więc klub i koszykarza czeka normalny proces. O co poszło?
Zaczęło się od sierpniowych protestów w Berlinie. Na początku miesiąca około 17 tysięcy osób protestowało w stolicy Niemiec przeciwko rządowym obostrzeniom związanym z pandemią. Zgromadzenie zostało szybko rozwiązane, ponieważ jego uczestnicy nie przestrzegali zasad społecznego dystansu i noszenia maseczek. Wśród protestujących był Joshiko Saibou.
Były koszykarz Alby Berlin, z którą trzykrotnie zdobył wicemistrzostwo kraju, już wcześniej dał się poznać ze swoich kontrowersyjnych poglądów, którymi dzielił się mediach społecznościowych. „Poglądy to jedno, a nieodpowiedzialne zachowanie to co innego” – z takiego założenia wyszli szefowie klubu z Bonn i rozwiązali kontrakt zawodnika. Zwolnienie miało charakter natychmiastowy.
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!