Janusz Jasiński: Najlepiej byłoby nie mieć problemów (część 2)

Janusz Jasiński: Najlepiej byłoby nie mieć problemów (część 2)

Dlaczego tak naprawdę bańka musiała się odbyć w Ostrowie? Ile kar zapłacił lidze Żan Tabak? Na jakim etapie jest spór z miastem Zielona Góra? Janusz Jasiński, właściciel Enea Zastalu, nie ucieka od odpowiedzi na trudne pytania.
Żan Tabak i Igor Milicić / fot. A. Romański, plk.pl

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

Pierwsza część wywiadu z Januszem Jasińskim jest TUTAJ >> 

Wojciech Malinowski: Co mógł Pan i klub realnie zrobić, żeby „bańka” odbyła się nie w Ostrowie, a w Zielonej Górze?

Janusz Jasiński: Przede wszystkim trzeba było mieć trochę więcej pieniędzy. Trochę jest smutne, że na końcu musisz zapłacić za to, że więcej od innych wygrałeś, ale żyjemy w świecie, w którym rządzi pieniądz. Gdyby miasto Zielona Góra wyłożyło takie środki, to nie byłoby problemu, jednak po prostu nie ma w nim chęci inwestowania w koszykówkę. Ostatnio dowiedziałem się od jednego z radnych, że „nie będą płacić za gości, którzy biegają za plastikową piłką” – padło to po wywiadzie trenera Tabaka.

Ciężko się w takiej atmosferze prowadzi klub i wiedziałem, że z miasta nie mam wspomagania. Aby zorganizować taką bańkę, to współpraca na linii klub-miasto musi być wzorowa. Konflikty, problemy, Sanepid, różne przepisy do, których trzeba się stosować – wszystko to mogło się wydarzyć i w takiej sytuacji, gdy prezydent miasta nie odbiera ode mnie od kilku miesięcy telefonów, to wszystko byłoby jeszcze większym problemem, niż pokazała to „bańka” w Ostrowie.

Chciałem dodać, że na Radzie Nadzorczej PLK ustaliliśmy tylko i wyłącznie, że będzie „bańka”. To była faktycznie wspólna decyzja, którą podjęliśmy w czasie, gdy było 30 tysięcy zachorowań i 1000 zgonów dziennie. Naprawdę się baliśmy, że kolejny raz możemy nie dokończyć sezonu. W związku z tym każdy z nas wyraził zgodę na „bańkę”.

Natomiast zgoda co do tego, gdzie ona ma się odbyć, kto ma ją zorganizować i warunki jej organizacji – to już nie jest moja bajka. Gdyby ktoś mnie zapytał, czy może ona się odbyć w Ostrowie, to bym się nie zgodził.

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

POLECANE

– Uważam, że swoje lekcje odrobiłem, ale na jaką ocenę? Czas pokaże bardzo szybko. Jestem pokornym człowiekiem i wiem, jakie są losy trenera, zwłaszcza na najwyższym poziomie rozgrywek – przyznaje Wojciech Bychawski, nowy trener ekstraklasowej drużyny Suzuki Arki Gdynia, do której przenosi się po trzynastu sezonach w AZS AGH Kraków.
– W tym sezonie chcemy wygrać coś ważnego! – mówi z przekonaniem łotewski szkoleniowiec Edmunds Valeiko, który w sezonie 2023/24 nadal poprowadzi Miasto Szkła Krosno i stawia sobie wysokie cele. W rozmowie opowiada o swoim warsztacie trenerskim, doświadczeniu i spojrzeniu na koszykówkę, dając się poznać nieco lepiej.

tagi

23 września 2023 roku rozpocznie się sezon koszykarskiej Pekao S.A. I ligi. Prezentujemy pierwszą część przewodnika po zapleczu ekstraklasy.
(…) Zresztą sama słyszysz, że w tym momencie się rozklejam i trudno jest mi na ten temat rozmawiać. Nadal jest to dla mnie ciężkie – mówi z trudem Robert Skibniewski, który otworzył się na temat nowotworu, chcąc uświadomić, jak ważne są rutynowe badania.
Niespełna osiemnastotysięczny Łańcut po wielu latach w końcu doczekał się męskiej ekstraklasy. Tymczasem, w mieście powstaje nowy projekt dedykowany koszykówce dziewcząt, zaś za nim stoi między innymi Wojciech Mazur, były prezes Sokoła Łańcut.
28 / 09 / 2023 17:21