
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Rok 1998. O czym marzył nastoletni Jakub Dłoniak? I mimo że było to ponad dwie dekady temu, on doskonale to pamięta.
– To był mój pierwszy wyjazd, do Szczecina. Miałem wtedy 15 lat. Moim marzeniem było to, aby grać zawodowo w koszykówkę – odparł. – Zaczęło się od TVP – pierwsze mecze NBA, oglądanie Chicago Bulls. To był czas, kiedy w telewizji zaczęto pokazywać znacznie więcej.
Koszykówka zainteresowała na tyle, że młody chłopak pochodzący z liczącego ponad 120 tys. mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie nigdy nie było męskiego klubu na wysokim poziomie, chciał spróbować swoich sił – kiedyś chyba przez jeden sezon była druga liga. Nie było łatwo wypłynąć, ale jakoś mi się udało. Myślę, że tylko ciężką pracą, determinacją, swoimi marzeniami – wylicza.
O jego etyce pracy krążą już legendy. Jak sam twierdzi, wzięło się to z tego, że jego brat był sportowcem – bramkarzem w pierwszoligowym klubie piłkarskim.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!