Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Jacek Jagódka – w latach 1997-2004 zagrał 197 meczów w barwach Stali Stalowa Wola. brał udział między innymi w takich produkcjach, jak: „Tarzan: Legenda”, „Star Wars”, „Jason Bourne”, „007 James Bond: Spectre”, „Superman”, „Transformers” czy „Gra o tron”.
Pamela Wrona: Niektórzy już w dzieciństwie czują, co jest ich przeznaczeniem, inni wybierają zawód z przypadku. Jaki był pana motyw?
Jacek Jagódka: To chyba samo się stało, zupełnie przypadkiem. Chociaż może to rzeczywiście kwestia przeznaczenia? Szczególnie wtedy, gdy byliśmy mali, oglądaliśmy filmy typu „Indiana Jones”, „James Bond”, czy „Star Wars” śniąc o podobnych przygodach. I wydawało nam się abstrakcyjne, by być częścią tych największych, światowych produkcji.
Czy wtedy o tym marzyłem? Chyba jeszcze nie, wydawało się to nierealne.
Zaczął pan od koszykówki. Już w wieku dwudziestu kilku lat wiedział pan, że pisana jest panu inna rola?
Po wejściu do Unii Europejskiej, otworzono drzwi na nowe możliwości. Wielu Polaków – w tym ja – wyemigrowało, szukając szczęścia poza granicami kraju. Byłem młodym chłopakiem pochodzącym z niewielkiej Stalowej Woli, który przeprowadził się do kilkumilionowego miasta, daleko od domu. Mój angielski nie był perfekcyjny, miałem wiele obaw i wątpliwości.
Do Wielkiej Brytanii trafiłem jako koszykarz londyńskich klubów United i Capitals. Miałem około 30 lat. Myślałem podświadomie, by rozejrzeć się za jakąś alternatywą, bo bycie zawodowym koszykarzem kiedyś się skończy. W Polsce ukończyłem bankowość, aczkolwiek nie wyobrażałem sobie pracy za biurkiem. Praca w banku byłaby ostatecznością, która na pewno by mnie nie satysfakcjonowała.
Któregoś razu, jedna agencja filmowa zadzwoniła do klubu z pytaniem, czy nie mają białych, wysokich zawodników, którzy byliby zainteresowani zagraniem w filmie „The Eagle” jako statyści, a konkretniej jako rzymscy żołnierze.
Pomyślałem, że nie mam nic do stracenia. Gdy już na początku poznałem kaskaderów i zacząłem wchodzić w ten świat, czułem, że to jest rola, w której odnalazłbym się najlepiej. Interesowały mnie wyzwania, zawsze byłem otwarty. Tak zaczęła się ta przygoda.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Instagram: @stunt_chef
Rozmawiała Pamela Wrona, @Pamela_Wrona
.