
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Pierwszy raz we Wrocławiu
Bilety na piątkowy bilet Śląska z Legią rozeszły się szybciej niż świeże pączki na Świdnickiej, a kolejki pod Halą Stulecia były dłuższe niż do NFZ. Budynek zaprojektowany przez Maxa Berga był gospodarzem wielu ważnych wydarzeń, przemawiał w nim Hitler, wystawiano Aidę, działało tam kino „Gigant”, a świetny kryminał „Mock” poświęcił mu Marek Krajewski. O sporcie i koszykówce w szczególności można by napisać następne dzieło. Nas jednak interesuje chłodny październikowy wieczór 2002 roku.
Śląsk Wrocław podejmuje u siebie Olympiakos Pireus i mówiąc delikatnie, dostaje od Greków srogie lanie. Mecz zakończył się wynikiem 72:91, a na dwie minuty przed ostatecznym gwizdkiem na parkiecie pojawia się siedemnastoletni Georgios Printezis, debiutując w Eurolidze.
Dwa lata wcześniej, 3 sierpnia 2000 roku Printezis wchodzi pierwszy raz jako zawodnik Olympiakosu na parkiet hali Przyjaźni i Pokoju w Pireusie. W tym klubie spędzi 22 lata – więcej niż połowę swojego dotychczasowego życia, wygrywając dwa razy z rzędu Euroligę i zapisując się we wszelakich rubrykach rekordów najlepszej ligi w Europie.
– 1. w oddanych rzutach z gry 1428 rzutów
– 2. w trafionych rzutach za dwa punkty – 1194
– 6. w zbiórkach – 1452
– 4. w zdobytych punktach – 3599
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!