Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Analizę dwóch ostatnich akcji rozpoczynamy przy prowadzeniu Spójni 82:80, gdy po przerwie na żądanie wziętej przez trenera Igora Milicicia piłkę z boku na połowie rywala wprowadzają koszykarze Arged BM Slam Stali Ostrów.
Na zegarze zostawało 9,6 sekundy.
.
– W tej akcji mieliśmy wykonać „switch”, czyli zamianę krycia. Dlatego wyszliśmy na nią z Omarim Gudulem, który jest mobilnym centrem. Każda zasłona na piłce, każda zasłona od tyłu czy „flare” (dla uwalniającego się strzelca – red.) – we wszystkich tego typu zagraniach mieliśmy zmieniać krycie – opowiada trener Spójni Marek Łukomski.
– Naszym założeniem było to, by zagrać akcję, która albo najpierw pozwoli przy błędzie przeciwnika zdobyć szybkie 2 punkty, a jeżeli nie, to mieliśmy poszukać opcji 3-punktowej i trafienia na wygraną. Tę drugą opcję udało się zrealizować. Nie znaczy to oczywiście, że takie założenia będziemy mieli w kolejnych spotkaniach, gdybyśmy znaleźli się w podobnej sytuacji – tłumaczy z kolei Igor Milicić, szkoleniowiec Stali.
Błąd w komunikacji
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!