Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Wojciech Malinowski: Ile dni spędził Pan w izolacji z powodu pozytywnego wyniku testu na CoVid-19?
Filip Put: Łącznie przesiedziałem w domu 13 dni, czyli cały okres od powrotu z Rosji w poniedziałek, 12 października. Źle poczułem się tuż po przylocie i klub błyskawicznie zorganizował mi badanie. Następnie po kilkudziesięciu godzinach otrzymałem wynik pozytywny i rozpocząłem kwarantannę. Akurat tak się złożyło, że w sobotę o północy mogłem ją zakończyć i udało się zagrać w niedzielę w lidze VTB.
Poszczególne osoby bardzo różnie przechodzą koronawirusa. Proszę powiedzieć, jak to wyglądało w Pana sytuacji?
Pierwsze trzy-cztery dni to czułem się jak podczas grypy, miałem wysoką temperaturę i ogólne osłabienie ciała. Nie miałem kaszlu, ominęły mnie też problemy z oddychaniem.
Węch i smak?
Ja akurat nie miałem z nimi problemów.
Kiedy przebadano Pana po raz kolejny?
Kilka dni przed meczem z Lokomotiwem, co jest typowe dla ligi VTB – są tam obowiązkowe badania przed każdym spotkaniem. Cały zespół podczas nich miał wynik negatywny, ale ja i tak musiałem spędzić jeszcze w domu pozostałe dwa dni z powodu przepisów związanych z kwarantanną.
Codziennie sprawdzała mnie policja. Ani sanepid, ani klubowy lekarz nie mogli nic w tej kwestii zmienić, nawet pomimo negatywnego wyniku. Zatem z Łukaszem Koszarkiem musieliśmy do niedzieli siedzieć w naszych domach.
Co może zrobić zawodowy koszykarz, by w takiej sytuacji jak najmniej stracić z wypracowanej wcześniej formy?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!