
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Przed startem sezonu nikt nie miał medalowych oczekiwań wobec MKS-u Dąbrowa Górnicza, ale z pewnością liczono na więcej. Ekipa z Zagłębia zanotowała fatalny start rozgrywek i z pierwszych 13 spotkań wygrała zaledwie 3 i zalega na dnie ligowej tabeli. Jednym z jaśniejszych punktów zespołu Jacka Winnickiego jest na pewno pozyskany niedawno Devyn Marble, który powinien dać kibicom MKS-u nadzieję na szybkie opuszczenie strefy spadkowej.
Dąbrowa nie ma aż tak słabego składu, jak wskazywałby na to jej bilans. Sobin, Lewis, Mijović, Piechowicz, Nowakowski to już zestaw, który gwarantuje pewien poziom – to co prawda niski sufit, ale jest jednocześnie stabilna podłoga. Gdy dołożymy mającego swoje przebłyski i wciąż zapoznającego się z PLK Caio Pacheco, a także Devyna Marble’a, to już zdecydowanie nie powinniśmy mieć tu do czynienia z personalnym zestawem walczącym o utrzymanie w lidze.
W tym gronie to nowy amerykański nabytek trenera Winnickiego wydaje się mieć największe znaczenie, właśnie ze względu na niesamowicie wysoki sufit. Swój potencjał Marble zaprezentował niesłychanie szybko, notując w swoim drugim i trzecim meczu w barwach MKS-u odpowiednio 25 i 26 punktów.
Artysta ataku
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!