
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Draft 1995. Z piątką do ligi trafia dzieciak Kevin Garnett. Cztery numery za nim wybrano znanego z Anwilu Eda O’Bannona. 51 wybór należy do Kings i sięgają oni po Dejana Bodirogę. Z praw do zawodnika, będącego ikoną europejskiej koszykówki, zrzekną się dopiero w 2017 roku, 10 lat po zakończeniu jego bogatej kariery.
Koszykówka nieznana
Sezon 1996/97. Dowodzony przez trenera Chudeusza Zepter Śląsk Wrocław poleciał do Madrytu, by zmierzyć się w pucharach z miejscowym Realem. Królewscy na oczach ośmiu tysięcy fanów pokazali wrocławianom miejsce w szeregu europejskiego basketu – miejsce daleko w ogonie oczekujących.
„Hiszpańscy dziennikarze zgodnie przepowiadali łatwe zwycięstwo Realu. Mieli rację. Już po kilku pierwszych akcjach widać było, że Hiszpanie grają zupełnie inną koszykówkę, nieznaną na polskich parkietach.” – pisała rodzima prasa.
Kreatorem szybkiej, finezyjnej gry Realu był wówczas 205 centymetrowy Dejan Bodiroga, który Śląskowi zaaplikował 25 punktów. Przewaga Królewskich wyniosła pod koniec meczu 44 punkty. W roku 2000 los znów postawił na drodze Śląska Bodirogę, tym razem reprezentującego Panathinaikos. Na pięć minut przed końcem na tablicy wyników widniał remis, ale wtedy trójkę zaaplikował Serb, kończąc zawody z 17 oczkami. Śląsk uległ Grekom 85:79.
Zagłębie talentu
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!